Mrówki

[Piotr Zaleski]

A na imię miał Telimen

[alchemik]

Moje heteroseksualne podejście do rzeczywistości zastanej, jest powszechnie znane.
Imion mam kilka.

To ten okres zamierzchłej przeszłości, w której kochałem się na zabój w koleżance z klasy miłością czystą, a imię Jej Krzysia, czasami zbrukaną mokrym snem.
Odróżniając się od kolegów, powiedzmy wiedzą, (nie twierdzę, że intelektualnie) robiłem wiele. aby do nich przystać.
Czemu o tym piszę? Bo ten okres jest zamazany, a jednak kilka obrazów jest w 4d. I te mnie właśnie męczą.
Łatwo jest zostać skurwysynem.

[Piotr Zaleski]

Moje heteroseksualne podejście do rzeczywistości

to do mnie? nic nie rozumiem

mam nadzieję, że nie do mnie

[alchemik]

Piotrek Z., czytaj jak poeta.
Wstawiłeś post.
Krótki i w pewnym sensie metaforyczny.

Ja tak czytam, stąd moje odpowiedzi.
Każdą wypowiedź czytam jako odprysk poezji.

Bronek, nie gniewaj się na tę wymianę słów.

Dla mnie to zabawa i pretekst do rozwijania pewnych myśli.
Znajdujemy się w dziale poezji.
A ja staję murem za Stachurą, że wszystko jest poezją.

[Piotr Zaleski]

Wstawiłeś post.
Krótki i w pewnym sensie metaforyczny.

[bronmus45]

Wstawiłeś post.
Krótki i w pewnym sensie metaforyczny.

Fajkę paliłem.
Miałem po niej "pypcia"
na dnie języka.

Wódka w moim życiu
nie znika.

No więc... nie "fikaj"...

[jacek placek]

Ja o mrówkach wiem niewiele, ale placek powiedział, że najgorsze są te dręczypupki, co to o nich Lem kiedyś pisał. Gorsze ponoć od krzesławek. Jeśli to te były, to współczuję Telimenowi.

[alchemik]

Mrówek chciał do królowej mrowiska, z boiska.
Może nowe, lecz miano sportowca by zyskał.
Najważniejsza progenitura.
Zapłodni ją. Wykrzyknął, hurra!
Krzyknęli, goll! Piłka zmiotła go, grzebiąc wszystko.