Czasami muszę wypuścić gniota.
Czemu ? -pytanie jawi się mądre,
bo spłodzić gniota - ciężka robota,
zaś wiersz „od ręki” -pisuję dobrze.
Więc skąd te gnioty? - znów to pytanie,
cóż - mniemam - pewnie nawyk nabyty,
a może takie już wychowanie,
że ze mnie człowiek jest pracowity.
Taka natura ( jeden na stu),
że łaknę pracy jak kania dżdżu
Gniot (z inspiracji wierszem niereformowalnym Miladory)
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- Dante
- Posty: 663
- Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
- Lokalizacja: Kraków
Gniot (z inspiracji wierszem niereformowalnym Miladory)
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści ;-)
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści ;-)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Gniot (z inspiracji wierszem niereformowalnym Miladory)
Passus, że pragniesz pracy jak kania,
brzmi jak z brewiarza dla grafomana.
Ach, jakże pragnę pisywać wiersze,
stać się najlepszym w powiecie wieszczem,
radość przynosić w dusze człowiecze
i z tego względu tak wierszoklecę.
Z pióra spływają wszystkie tęsknoty,
chociaż za oknem miauczą już koty,
a sąsiad wczoraj padł na kolana,
zapłakał: Przestań, pani kochana.
Dante - masz za mało błędów, żeby to był prawdziwy gniot, ale już mu blisko do niego.
A "nawyk nabyty" to swoista perełka.
Zdrowie domorosłych gniotologów
brzmi jak z brewiarza dla grafomana.
Ach, jakże pragnę pisywać wiersze,
stać się najlepszym w powiecie wieszczem,
radość przynosić w dusze człowiecze
i z tego względu tak wierszoklecę.
Z pióra spływają wszystkie tęsknoty,
chociaż za oknem miauczą już koty,
a sąsiad wczoraj padł na kolana,
zapłakał: Przestań, pani kochana.
Dante - masz za mało błędów, żeby to był prawdziwy gniot, ale już mu blisko do niego.
A "nawyk nabyty" to swoista perełka.
Zdrowie domorosłych gniotologów
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)