jak miłosny wierszyk,
pęczniejące sutki,
wachlujące piersi
mówią, że gotowa,
a cierpki smak łona
i gorąca głowa –
że już zatracona.
Blask, co oczy zdobi
chce czynu, nie słowa.....
Boże, com ja zrobił?
Gdzie się przed nią schować?

Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner