sianokosy

[Lucile]

zmysłów moich umieranie
w błękit zieleń zapadanie
pod tą kopką pod tą trzecią
chwilo trwaj...

świata nagłe kołysanie
nieba krzykiem rozcinanie
pod tą kopką pod tą trzecią
chwilo trwaj...

pieszczot szybkich żar pogodna
rozkosz wyczerpana do dna
pod tą kopką pod tą trzecią
chwilo trwaj...

ramion twoich przystań zwodna
zostać z tobą niepodobna
pod tą kopką pod tą trzecią...

[Fałszerz komunikatów]

Tekst po przeczytaniu przekazałem Grafce - zgodziła się ze mną, że wiersz sprawia wrażenie już gdzieś zasłyszanego i poleciała po płytę z filmem "Rejs" - czeka mnie teraz półtoragodzinna pozycja z Mamoniem

[Lucile]

Proszę oglądaj - "Rejs" o każdej porze wart jest uwagi - ja jednak mam świadomość, że tekst jest mój - samodzielny.
pozdrawiam
Luclle

Dodano -- 31 sty 2015, 14:43 --

Dzień dobry Fałszerzu,
po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że inżynierowej Mamoniowej - świetnie zagranej przez Wandę Stanisławę Lothe - jako nie ujawnionej, a przecież wewnętrznie głęboko natchnionej, bo wychowanej na młodopolskich rzewnych i śpiewnych wersach poetce, która w głębokiej konspiracji sama układa częstochowskie rymy (bo jej egzaltowana dusza niespełnionej atrystki skrywać się musi przed mocno trzymającym się aktualnych realiów małżonkiem - inżynierem Mamoniem), patrząc na mijane właśnie brzegi, pełne soczystej zieleni "wyśpiewał się" w sercu ten wierszyk "Sianokosy". A ja tylko, skromna i nieśmiała wielbicielka "Rejsu" - aby potomni poznali prawdziwe oblicze inżynierowej - spisałam jej słowa

Miłego dnia życzę
Lucile

[Fałszerz komunikatów]

W takim razie specjalne podziękowania dla Mamoniowej

[Lucile]

powinnam jeszcze doprecyzować w jakich "pięknych okolicznościach przyrody" inżynierowa Momoniowa doznała natchnienia, otóż:
Sidorowski (Himilsbach) mówi:
Snopki siana... Jedzą krowy... Chałupy przykryte okapem... O! Pies na uwięzi. O!
Ta... Ta...w tak pięknych okolicznościach przyrody...
Jakiś czas potem inżynier Mamoń (Maklakiewicz):
...ona ma jakąś ogólną tendencję kolka, wątroba, śledzona, noga...
Tego już było za wiele dla wrażliwej, egzaltowanej. nurzającej się we wzniosłych, pretensjonalnych klimatach inżynierowej i z jej uwznioślonej duszy wyrwał się "niemy krzyk" - a ja go usłyszałam

Cytuję fragmenty tego fantastycznego dialogu z pamięci, więc z góry przepraszam za ewentualne nieścisłości

miłej soboty

[eka]

pieszczot szybkich żar pogodna
rozkosz wyczerpana do dna
pod tą kopką pod tą trzecią
chwilo trwaj...

Masz podium
D o s k o n a ł y kawałek!!!
Pogodna rozkosz

[Nalka31]

Uśmiechnęłam się szeroko do tekstu. Przyjmując jednocześnie obszerny komentarz odnośnie okoliczności.

Pozdrawiam.

[Lucile]

Dobry wieczór Eko,
nawet nie wiesz, jaką ogromną radość sprawiają mi Twoje komentarze zawsze wypatruję ich z niecierpliwością i zawsze odczuwam niepokój - co też tam znajdę - nawet trochę się boję . Przyznam, że naprawdę nie wiedziałam, jaka może być Twoja i innych Komentatorów (jeżeli oczywiście zechcą rzucić okiem na "tę całą moją pisaninę") reakcja i nie spodziewałam się takiego miłego odzewu.

Lucile pisze:
pieszczot szybkich żar pogodna
rozkosz wyczerpana do dna
pod tą kopką pod tą trzecią
chwilo trwaj...

Masz podium
D o s k o n a ł y kawałek!!!
Pogodna rozkosz

Wow!!! Dziękuję Eko

Nalko, to Fałszerz Komunikatów sprowokował mnie do napisania tego "rejsowego" komentarza do wierszyka. I bardzo jestem Mu wdzięczna, bo samą mnie to ubawiło

Mam nadzieję, że wiecie jak to jest - ".. czasami człowiek musi - inaczej się udusi..." Właśnie mam taki okres - odreagowywania - stąd te wierszydła "o lekkim zabarwieniu erotycznym..."

Odwzajemniam się szerokim uśmiechem i serdecznie pozdrawiam

Lucile

[jacek placek]

A placek powiedział, że rzeczona Mamoniowa to wcale nie taki wierszyk wykrzyczała, ale ja mu nie całkiem wierzę. Przecież napisałaś, że to był "niemy krzyk" (oglądałem, a jakże, kiedyś na plebanii), a co mógł z takiego krzyku usłyszeć placek, skoro on kompletnie głuchy na jedno ucho jest, a drugie ma sztuczne? Mnie to się bardzo podoba ten twój wiersz o kopkach siana dla... barana. O!

[skaranie boskie]

Fajne te sianokosy.
I szybkie jakieś, bo wciąż pomijają drugą kopkę.
Ale, gdy się zastanowić...
Bardzo interesująca geneza powstania