jak co roku
gacie w kroku
popękały
a sandały
bez podeszwy
coś w nich trzeszczy
w końcu zimy
stare dżiny
pod kolanem
połatane
a koszula
się rozczula
bo guzików
brak bez liku
odzież zdarta
nic nie warta
sam zarosłem
niczym ostem
ale co tam
minie słota
przyjdzie lato
odżyć szmatom
mym się uda
bo są cuda
spodnie w dzwony
kalesony
podkoszulek
wnet przytulę
nowe buty
sweter spruty
czapkę z dachem
i koc w kratę
znów dostanę
już wyprane
więc do pracy
urzędasy
niech przed zimą
się uwiną
wszystkie służby
by mi ulżyć
na opiekę społeczną
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- jacek placek
- Posty: 344
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 22:55
na opiekę społeczną
Kiedyś kradliśmy księżyc, dziś skupujemy wiersze. :)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: na opiekę społeczną
Czyżby twój Peel, Jacku, musiał liczyć na opiekę społeczną?
Z opisu stanu garderoby wynika, że chyba tak.
Ale powiedz, jak można było doprowadzić do takiej dewastacji?
Co on robił z tą odzieżą? Gdzie on się w niej szlajał?
Może zwyczajnie chodził na
?
Z opisu stanu garderoby wynika, że chyba tak.
Ale powiedz, jak można było doprowadzić do takiej dewastacji?
Co on robił z tą odzieżą? Gdzie on się w niej szlajał?
Może zwyczajnie chodził na



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: na opiekę społeczną
A mi się to bardziej wydaje być pamfletem na podmiot wiersza, co oczywiście nie stępia wad urzędasów.

