Nic mi się nie chce, tyłka nie ruszę
Robiąc cokolwiek męczę się , duszę
Wolne się kończy, wraca nauka,
Z laby korzystać - prawdziwa to sztuka!
Iść mam do sklepu? Ślicznie dziękuję!
Zimno jest, wietrznie, kiepsko się czuję!
Nie mam dziś siły, brat niech odkurzy!
Jemu przed kompem dzień się nie dłuży!
Zmywać naczynia? Całe dwa zlewy?!
Teraz ich tykać nie ma potrzeby!
Przynieść z piwnicy kilka słoików?
Klucze zgubione, nie mam wytrychów!
Nie chcę ziemniaków znowu obierać,
Z głodu nam przyjdzie dzisiaj umierać,
Mówi się trudno, nie mam ochoty!
Wiecznie z porządkiem macie kłopoty!
Póki mam wolne, korzystać muszę,
Pracy nie ścierpię, ręce mam kruche!
Choć się dziś nie chce robić niczego,
Od czasu do dzwonka nic nie ma gorszego!
"Leniwe Wersety"
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: "Leniwe Wersety"
Cholera, to chyba o mnie.
Takiego mam lenia ostatnio... 
W ostatnim wersie masz za dużo sylab, nie mam jednak pomysłu na zmianę.
Ogólnie - nic specjalnego, wielokrotnie było już pisane o lenistwie, ale uśmiechnąć się można.
Pozdrawiam
Patka


zbędna spacja.męczę się ,
W ostatnim wersie masz za dużo sylab, nie mam jednak pomysłu na zmianę.
Ogólnie - nic specjalnego, wielokrotnie było już pisane o lenistwie, ale uśmiechnąć się można.

Pozdrawiam
Patka