nazbierałosiębezspacjizmojejtwojejiichracji

[Podróżniczka]

nie chcę rezolutnie
nie chcę absolutnie
nie chcę filozofii
w płaszczu filantropii

nie chcę twych niechęci
gdy dojrzałość smęci a
muzyki brak

ale

chcę po prostu
zaraz
prosto z mostu
bez ograniczenia
z logiki spojrzenia
i bez wymądrzania
starego mniemania
o prawdach niebieskich

chcę w mocnym przytupie
mieć alles

hmm
jakby tu powiedzieć
noo
hihi w dupie

i tańczyć od rana
trzeźwa
nie przychlana

trzymać się pod boki
kręcić w różne strony
już bez żadnej zwłoki
czasu na dopingu który
niczym sprinter jak Filip
z konopi do przodu wyskoczył

i jeszcze coś rzeknę
wyrzeknę się kaca
momentów straconych

puszczaj więc do taktu
muzykę z kontaktów
słowem obciążonych

niech strzela iskrami
głośno jeśli łaska
i ogniami grozi

ale na wesoło

więc...

[nie]

Zabawne i całkiem genialne!

[Podróżniczka]

Nie, cieszy mnie Twój komentarz, dzięki

[alchemik]

Czyżby wyznanie wiary?
Zgadzam się z nie całkowicie.

I lubię takie wiersze z przytupem, które płyną szybkim rytmem.
Nazywam je wierszami pisanymi na wydechu.
Sam mam kilka takich, pisanych ciurkiem.
To są emocje na gorąco, niemal improwizacja.

[Podróżniczka]

Czyżby wyznanie wiary?
Zgadzam się z nie całkowicie.

I lubię takie wiersze z przytupem, które płyną szybkim rytmem.
Nazywam je wierszami pisanymi na wydechu.
Sam mam kilka takich, pisanych ciurkiem.
To są emocje na gorąco, niemal improwizacja.

[skaranie boskie]

Powiem tak:
O w mordę!
Nie muszę jechać po wierszu Podróżniczki.
Rewelacja!

[Podróżniczka]

Cała radość po mojej stronie