Zawartość tabakiery

[alchemik]

Pewna, ważka, niegłupia, bodajże z Warszawy,
miała na swojej łące bardzo ważkie sprawy.
Kwiatkom - socjogderanie.
Pisk w trawie - sprostowanie.
Blondyna, myliła więc ciągle lewe z prawym.

[eka]

Hmmm... ze względu.... no nie wiem.
Ale zgrabnie jest.

[alchemik]

Hmm ..., no właśnie, ze względu ...
Ciekawe, co na to wspomniana, zainteresowana, lub nie, socjoterapeutka.

A może ja też potrzebuję socjoterapii?
Dysleksję wybaczam, a nawet kocham.

[tabakiera]

Jurek, czepiam się interpunkcji.

Po "pewna" zbędny przecinek.
Po "Warszawy" postawiłabym przecinek, a "miała" z małej litery.
Po "sprawy" dwukropek, a "kwiatkom" z małej.

No cóż, dość hermetyczny limeryk. Rozumiem, bo wiem, o co chodzi.
Zaczynasz bawić się znaczeniem i współbrzmieniem słów, cholerniku!
Skąd ja to znam?

[alchemik]

Moja, ukochana dyslektyczka przemówiła.
Może to nie socjoterapia, ale pewien zimny prysznic jest.
Oczywiście wolałbym, żebyśmy brali go razem.

Wkurzam ją/Ciebie.

Nie cierpi mówić publicznie o swoich uczuciach.
W przeciwieństwie do mnie.

I chciałem Ci powiedzieć ukochana, ważka,mająca swoja wagę, że przecinek postawiłem tam celowo.
Chodziło mi o grę słów, którą tak lubisz, a której uczę się od Ciebie.
Jeżeli ważka jest epitetem, to przecinek jest OK.
Reszta, to test na dyslektyków, z rozwiązaniem, w którym tylko po części się z Tobą zgadzam, kochanie.


Zaraz poprawiam.