Mikołaj sika pod płotem, w miejscu publicznym,
mandat płatny w urzędzie pocztowym.
Najbliższym, sercu.
Nie dojedzie, brak śniegu, świateł stopu
a renifery w lombardzie.
Zastawiają prezenty.
Mój Piękny Rudolfie recesja
– stwierdza Bestia z okienka, wysypując drobne.
Na szczęście są rózgi
na zakąskę, więc jakoś to będzie.
Oby nie w izbie wytrzeźwień.
Po grudzie (Piękny i Bestia)
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Po grudzie (Piękny i Bestia)
Fajne, ale na własny użytek odbiorczy wywalam 2 pierwsze zwrotki, zostawiając 2 ostatnie - tak mi się bardziej widzi. 

- jacek placek
- Posty: 344
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 22:55
Re: Po grudzie (Piękny i Bestia)
A ja znalazłem to, co renifery lubią najbardziej. Rym znalazłem w puencie.
A Placek to w ogóle się zachwycił. Powiedział, że gra muzyka, jak Mikołaj sika. I jeszcze jak Rudolf poszedł do lombardu, to znak czasu jest. Ja się na znakach nie znam, chyba, że drogowych. Też nie na wszystkich. Ale jeśli Placek powiedział, to coś chyba jest na rzeczy.
A Placek to w ogóle się zachwycił. Powiedział, że gra muzyka, jak Mikołaj sika. I jeszcze jak Rudolf poszedł do lombardu, to znak czasu jest. Ja się na znakach nie znam, chyba, że drogowych. Też nie na wszystkich. Ale jeśli Placek powiedział, to coś chyba jest na rzeczy.
Kiedyś kradliśmy księżyc, dziś skupujemy wiersze. :)
Re: Po grudzie (Piękny i Bestia)

W miejscu publicznym, miast na ścianach toalety
publikuje dziś wpisy. Piękne według siebie.
Inni to muszą znosić. Ja nie chcę, niestety...
Proszę więc Waści - przestań !!! Czy dotrze do ciebie?
