Przyczyna i skutek...

Miejsce na ostrą satyrę, utwory prześmiewcze i Wasze rozmaite wygłupy. W granicach przyzwoitości.

Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
bronmus45

Przyczyna i skutek...

#1 Post autor: bronmus45 » 06 lut 2016, 6:40

Wieczór już nadszedł, psy się uśpiły
a ja zalałem znów ryło
Byłem u pewnej pani "wciąż miłej"
lecz ją lumbago pogięło.
.
Ja napalony, ona pogięta;
do baru więc zajść musiałem.
Setka... dwie setki i parę piwek.
Tak się też wnetki zalałem.

:vino:

Dzisiaj mnie męczy kacyk okrutny
to piszę, co z śliną spadnie.
Muszę się jednak podleczyć nieco,
więc idę. Gdzie? Niech ktoś zgadnie...
Ostatnio zmieniony 11 lut 2016, 4:06 przez bronmus45, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
jacek placek
Posty: 344
Rejestracja: 01 kwie 2012, 22:55

Re: Przyczyna i skutek...

#2 Post autor: jacek placek » 08 lut 2016, 23:06

Ach drogi panie, znam ja te bóle,
wiem co lumbago, a co kac.
Jednak nie będę koił cię czule
to nie to miejsce, ani czas.

Może jak panią rwa już odpuści,
zechce wraz z tobą zwiedzić bar.
Ja się nie piszę na te czeluści,
bo mi już obrzydł barów czar.
Kiedyś kradliśmy księżyc, dziś skupujemy wiersze. :)

bronmus45

Re: Przyczyna i skutek...

#3 Post autor: bronmus45 » 11 lut 2016, 4:08

Może i będzie tak, jak Ty prawisz,
lecz pewność żadna w tym względzie.
Z taką się w barze sam nie zabawisz;
Ona się wszędzie "dosiędzie".

Możesz oberwać też od kolesiów
co o Jej względy zechcą dbać.
Tam też się znajdzie garść tępych bysiów
co mogą Tobie w zęby dać.

ODPOWIEDZ

Wróć do „RADOSNA TWÓRCZOŚĆ”