lubię lato i jego kolory
ta pora ma swoje niebywałe walory
słońce plaża to moja oaza
pod wodą jest moja pierwsza baza
zakładam kąpielówki i daję nura
od ratownika jak zawsze bura
jednak to paniom się bardzo podoba
jezioro to nie miejsce dla hydrofoba
zawsze podpływam do panienki
stylem popisowym zranionej syrenki
oczy mam czarne i wielkie jak szczenię
z pomocą słońca wypiekam kolejne pieczenie
dziękuję ojcu za dobrodziejstwo pływackiego szlifu
nie bez kozery nazywają mnie królem klifu
gdy się lato kończy chowam sprzęt pływacki
wracam do pracy w cukierni wypiekać placki
moje kąpiele są koedukacyjne
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: moje kąpiele są koedukacyjne
panek pisze:jezioro to nie miejsce dla hydrofoba
zawsze podpływam do panienki
stylem popisowym zranionej syrenki
oczy mam czarne i wielkie jak szczenię



Gdyby wierszyk brał udział w naszym ostatnim konkursie na gniot/kicz roku - bez wahania zagłosowałabym na niego.
Świetny w tej kategorii.
Witaj na portalu Panku!

Wielkie dzięki za radosną głupawkę, w jakiej tkwię teraz. Śmieję się do Ciebie, tytułu i całej reszty.
Super wierszyk!

Re: moje kąpiele są koedukacyjne
Właśnie taką głupawkę miał on wywołać
Lubię pisać prześmiewcze, kiczowate wersy. Takie z jajem
Spodziewaj się więcej takich, choć znajdziesz również moje próby popełnienia ambitnych utworów
Dobrze, że dzięki moim kąpielom poprawił Ci się znacząco humor
Uśmiech to podstawa
Dziękuję z wpis 

Lubię pisać prześmiewcze, kiczowate wersy. Takie z jajem

Spodziewaj się więcej takich, choć znajdziesz również moje próby popełnienia ambitnych utworów
Dobrze, że dzięki moim kąpielom poprawił Ci się znacząco humor

Uśmiech to podstawa


