Demon w zakonie
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Demon w zakonie
Brat przełożony, Józef z Nidzicy,
pragnął się wyżyć w centrum stolicy.
Wziął kilka gum ze smakiem,
żeby nie grzeszyć brakiem.
Teraz palenie pod sejmem ćwiczy.
pragnął się wyżyć w centrum stolicy.
Wziął kilka gum ze smakiem,
żeby nie grzeszyć brakiem.
Teraz palenie pod sejmem ćwiczy.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2016, 14:50 przez tabakiera, łącznie zmieniany 1 raz.
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: Demon w zakonie
Wiersz przez nikogo do tej pory nie skomentowany a szkoda, bo treściowo bardzo ciekawy - humor dość wyszukany, podobny do występów konferansjerskich z dobrych czasów przedwojennych kabaretów. To jeśli chodzi o dobre strony. Niestety mocno kuleje rytm a w zasadzie nastąpiło w wierszu coś takiego co można nazwać dziurą w rytmie. Takie dziury robią z wiersza lekkiego, skocznego i zwiewnego ociężały i wolny. To tak jakby śpiewać z przepony i nagle zafałszować z gardła. Jeśli pozwolisz wskaże to miejsce i coś skromnie zaproponuję.
Brat przełożony Józef, z Nidzicy,
pragnął się wyżyć w centrum stolicy.
Wziął kilka gum [dziura w rytmie] ze smakiem,
żeby nie grzeszyć [dziura w rytmie] brakiem.
Teraz palenie pod sejmem ćwiczy.
Proponuję coś takiego:
Brat przełożony Józef, z Nidzicy,
pragnął się wyżyć w centrum stolicy.
Wziął kilka gum - ciasnych ze smakiem,
żeby nie grzeszyć kondomów brakiem.
Teraz palenie pod sejmem ćwiczy.
pozdrawiam
Brat przełożony Józef, z Nidzicy,
pragnął się wyżyć w centrum stolicy.
Wziął kilka gum [dziura w rytmie] ze smakiem,
żeby nie grzeszyć [dziura w rytmie] brakiem.
Teraz palenie pod sejmem ćwiczy.
Proponuję coś takiego:
Brat przełożony Józef, z Nidzicy,
pragnął się wyżyć w centrum stolicy.
Wziął kilka gum - ciasnych ze smakiem,
żeby nie grzeszyć kondomów brakiem.
Teraz palenie pod sejmem ćwiczy.
pozdrawiam

" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Demon w zakonie
Poczytaj sobie o budowie limeryków.
Ucz się, Barteczku, ucz, zanim napadniesz.
Ucz się, Barteczku, ucz, zanim napadniesz.
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: Demon w zakonie
Napadniesz? To coś z jakiejś gwary i określa znaczeniowo zaznajomienie się z czyjąś twórczością i jej uczciwe i szczere skomentowanie?tabakiera pisze:Poczytaj sobie o budowie limeryków.
Ucz się, Barteczku, ucz, zanim napadniesz.
Widocznie nie zobaczyłem w tym limeryku. Skoro to limeryk to owszem pasuje ale jeśli czytelnik nie dostrzega w utworze limeryku to znaczy, że też warto nad tym popracować. (wtedy co do treści)

" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Demon w zakonie
W klasycznym limeryku go nie dostrzec to wielka sztuka.
Serdecznie dziękuję za piękny komentarz.
Serdecznie dziękuję za piękny komentarz.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Demon w zakonie
Dorotka, świetny limeryk.
Rytm zmienny zgodny z budową limeryków.
Tak się zastanawiam, czy istnieje coś takiego jak dziura w rytmie.
W końcu doszedłem do wniosku, że zaistnieć może wszystko, co tylko sobie wyobrazimy.
Wiem, ze nie lubisz zbędnych dookreśleń.
Wolisz, żeby powstawały w wyobraźni czytelników.
Wiem również, że dobry limeryk mimo pozornie łatwej formy, wymaga wielu trudów w konstruowaniu.
Pozdrawiam
Jurek
Rytm zmienny zgodny z budową limeryków.
Tak się zastanawiam, czy istnieje coś takiego jak dziura w rytmie.
W końcu doszedłem do wniosku, że zaistnieć może wszystko, co tylko sobie wyobrazimy.
Wiem, ze nie lubisz zbędnych dookreśleń.
Wolisz, żeby powstawały w wyobraźni czytelników.
Wiem również, że dobry limeryk mimo pozornie łatwej formy, wymaga wielu trudów w konstruowaniu.
Pozdrawiam
Jurek

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Demon w zakonie
Dzięki, Jurku.
Limeryk, w którym wszystko się powie nie zawiera niedomówień i gry skojarzeń. Bartek w swojej wersji spłaszczył treść (pomijając popsucie rytmu, co jest oczywiste).
Tak myślę, że Barteczek być może nie rozpoznał dlatego, bo tekstu nie zamieściłam w klasycznych formach rymowanych.
Dostałam instrukcję, że limeryki jako utwory prześmiewcze umieszcza się w "radosnej".
Pozdrawiam.
Limeryk, w którym wszystko się powie nie zawiera niedomówień i gry skojarzeń. Bartek w swojej wersji spłaszczył treść (pomijając popsucie rytmu, co jest oczywiste).
Tak myślę, że Barteczek być może nie rozpoznał dlatego, bo tekstu nie zamieściłam w klasycznych formach rymowanych.
Dostałam instrukcję, że limeryki jako utwory prześmiewcze umieszcza się w "radosnej".
Pozdrawiam.
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: Demon w zakonie
Nie potrafię pojąć, jak można nie rozpoznać limeryku, jest to tak charakterystyczna forma, tak rozpoznawalna, tak oczywista, że nawet słabo napisany limeryk, jeśli trzyma się konwencji (a ten przecież się trzyma), to aż bije w oczy swoją formą.
Jest taka możliwość, że nie rozpozna się tej lirycznej miniaturki, jeśli ktoś nie wie, co to takiego limeryk, inna ewentualność nie przychodzi mi do głowy. Można pomylić haiku z miniaturą (zresztą haiku jest swoistą miniaturą, tylko obciążoną bardziej surowymi zasadami), można nie rozpoznać sonetu (jest sonet włoski, angielski, francuski i rzeczywiście, można się tu pogubić), psalmu, fraszki, ody - to może sprawić trudność niewprawionemu czytelnikowi, ale limeryk??? Jego budowa jest zbyt oryginalna, by pomylić ją z czymkolwiek innym.
To tyle mojej dygresji.
Co do samego tekstu, to ten przecinek w pierwszym wersie jest postawiony chyba nie tam, gdzie trzeba. Nie powinno być Brat przełożony, Józef z Nidzicy?
Jest zaskakująca i zabawna pointa, ale całość nie przekonuje mnie do końca, no i to grzeszenie brakiem gum jakoś mi tu dziwnie wygląda (bo chyba zapas gum, a zwłaszcza ich używanie byłoby prędzej grzechem). Oczywiście, z końcówki dowiadujemy się, że nie o takie gumy chodzi, ale przecież na pierwszym skojarzeniu opiera się cały dowcip tego limeryku.
Wiem, jak trudno napisać jest dobry limeryk, bo sam próbowałem, z fatalnym zresztą skutkiem, dlatego zawsze przychylnym okiem patrzę na ludzi, którzy próbują się zabierać za tę formę. Niestety, nie każdy rodzi się Szymborską czy innym Tuwimem. A może stety?
Pozdrawiam.
Jest taka możliwość, że nie rozpozna się tej lirycznej miniaturki, jeśli ktoś nie wie, co to takiego limeryk, inna ewentualność nie przychodzi mi do głowy. Można pomylić haiku z miniaturą (zresztą haiku jest swoistą miniaturą, tylko obciążoną bardziej surowymi zasadami), można nie rozpoznać sonetu (jest sonet włoski, angielski, francuski i rzeczywiście, można się tu pogubić), psalmu, fraszki, ody - to może sprawić trudność niewprawionemu czytelnikowi, ale limeryk??? Jego budowa jest zbyt oryginalna, by pomylić ją z czymkolwiek innym.
To tyle mojej dygresji.
Co do samego tekstu, to ten przecinek w pierwszym wersie jest postawiony chyba nie tam, gdzie trzeba. Nie powinno być Brat przełożony, Józef z Nidzicy?
Jest zaskakująca i zabawna pointa, ale całość nie przekonuje mnie do końca, no i to grzeszenie brakiem gum jakoś mi tu dziwnie wygląda (bo chyba zapas gum, a zwłaszcza ich używanie byłoby prędzej grzechem). Oczywiście, z końcówki dowiadujemy się, że nie o takie gumy chodzi, ale przecież na pierwszym skojarzeniu opiera się cały dowcip tego limeryku.
Wiem, jak trudno napisać jest dobry limeryk, bo sam próbowałem, z fatalnym zresztą skutkiem, dlatego zawsze przychylnym okiem patrzę na ludzi, którzy próbują się zabierać za tę formę. Niestety, nie każdy rodzi się Szymborską czy innym Tuwimem. A może stety?
Pozdrawiam.

"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Demon w zakonie
Sylwku, co do tego przecinka w pierwszym wersie to ja w ogóle nie jestem przekonana, czytałam liryki mistrzów i oni często nie stawiali, ale poddałam się regułom ortograficznym (z potknięciem- jak widać). Już grzecznie przestawiam.
Lubię pisać limeryki, bo lubię ironizować, do mistrzów mi daleko. Znaczna ich część leży sobie w szufladzie.
Grzeszenie brakiem gum miało być, w moim zamiarze, przewrotne. Może nie wyszło.
Dzięki.
Lubię pisać limeryki, bo lubię ironizować, do mistrzów mi daleko. Znaczna ich część leży sobie w szufladzie.
Grzeszenie brakiem gum miało być, w moim zamiarze, przewrotne. Może nie wyszło.
Dzięki.
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: Demon w zakonie
Im więcej piszesz, tym więcej się uczysz. Jedyna porada, którą można dać literatom, to dużo czytać i dużo pisać.
Nie wiem, czy z tymi gumami wyszło czy nie, bo to kwestia odbioru. Jednym to może pasować, innym nie. Ja akurat należę do tej drugiej grupy, co nie znaczy, że innym nie może to leżeć i podobać się.
Ja tylko wyrażam swoje zdanie i nie muszę mieć racji.
Nie wiem, czy z tymi gumami wyszło czy nie, bo to kwestia odbioru. Jednym to może pasować, innym nie. Ja akurat należę do tej drugiej grupy, co nie znaczy, że innym nie może to leżeć i podobać się.
Ja tylko wyrażam swoje zdanie i nie muszę mieć racji.

"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem