spowiedź u diabła

[EdwardSkwarcan]

kilka razy się ślizgałam
-przecież łyżwy nie są grzechem
chcę powiedzieć że przespałam
cztery razy z młodym księdzem

ze żonatym dwa na sianie
z organistą trzy na łóżku
dwa razy z chłopakiem w wannie
pięć z sąsiadem po francusku

jeszcze lody z profesorem
- teraz przecież ostra zima
to było na lekcji w szkole
poszliśmy sobie do kibla

- jakieś dziwne są te lody
to był jeden zresztą ciepły
wychowawca jeszcze młody
chciałam trochę go pocieszyć

to są wszystkie moje grzechy
- przyjdziesz dzisiaj za pokutę
by mi w wannie umyć plecy
w sypialni pościerasz kurze

mamę wykpij koleżanką
bo sprzątanie praca żmudna
poczęstuję wina lampką
zostaniesz u mnie do jutra

przed snem wymasujesz plecy
będziesz grzeszna ja też mogę
po nocy odpust zupełny
jeszcze kasą cię wspomogę

z darów sobie coś wybierzesz
lecz już więcej nie grzesz dzisiaj
bo musisz być w formie przecież
i patrz żeby nikt nie widział

po wieczornej zaraz możesz
jestem wyposzczony trochę
zobaczysz że będzie dobrze
mógłbym w łóżku ciebie pożreć

nocą pogłębimy wiarę
jak się sprawdzisz to pomogę
kiedy wezmę za kucharkę
co dzień będziesz miała dobrze

teraz idź bo się przeciąga
lecz pamiętaj o pokucie
coś się szturnie ciut posprząta
o siódmej cię widzę u mnie

[alchemik]

Niezłe, Edwarcie i jakie ludzkie. Widać czarni to też ludzie.

[EdwardSkwarcan]

Ludzie z większymi możliwościami w kierunku grzechu

[Henryk VIII]

Despotyczny ten czart