"Nie przeklinam"

[Aldona Latosik]

Nie jestem wulgarna lecz zakląć potrafię,
nadepniesz odcisk, krzyk na całą parafię.
Aura niekorzystna humor mi zepsuje,
wisi siekiera, lecą k..wy i ch.je.

Na biesiadnych spotkaniach, tylko znana brać,
uprzejmości nie słychać, same k..wa mać.
Idąc psa wypuścić zawsze się poślizgnę,
zamiast się podeprzeć upadam na p..dę.

Zawsze byłam skromna, chłopcy ananasy
po latach minionych, siarczyste k...sy.
Pośpię trochę dłużej, lewą nogą wstanę,
wiadomo co będzie – mają prze....ne.

Gotuję wybornie, zupy nie przesolę,
stary coś wybrzydza, to mu nap...dolę,
Delikatna natura wprowadza mnie w bój,
kiedy za skórę zajdzie, byle jaki ch.j.


Aldona Latosik

[skaranie boskie]

Uważam to za jeden z lepszych Twoich utworków, Aldono.
Mimo sporej dawki mięsa z ogromną ilością przypraw, przeczytałem z zainteresowaniem.
Wystarczy dopracować rytmikę i będzie zabawny wierszyk.

Pozdrawiam.

[Gloinnen]

Hmmm...

Ja to jestem portalowa libertynka, więc mi wulgaryzmy wcale nie przeszkadzają i również uważam, że to jeden z Twoich lepszych satyrycznych wierszy.



Glo.

[Aldona Latosik]

Gloinnen - Ty portalowa libertynka, jak powiadasz, a mnie ktoś kiedyś nazwał żartobliwie "straganiarą" i coś w tym jest . Przed wejściem do kościoła, muszę oblecieć stragany, kiedy jest Odpust

Dziękuję za komentarz, jakiby nie był