to i ja radośnie

[e_14scie]

kochaj mnie proszę kochaj mnie bardzo
bo się powieszę nim zdążysz warknąć

miłuj mnie luby i nie na chwilkę
by nie pogubić lotów motylkiem

całuj mnie słońce uściskaj pięknie
bo się popłaczę w niedoli rzewnej

prowadź mnie wodą o suchej stopie
abym gotowa wzeszła obłokiem

macaj mnie nocą po nagim ciele
choć minął pociąg czy to jest wiele

nie żeń się ze mną nic nie obiecuj
tylko gdy ciemno rozświetl podlecu

kochaj mnie dużo potężnie kochaj
a będziesz muzą w wierszach od nowa

ocal mi życie wykrzesz natchnienie
bo tak się wk**** że cię wymienię

[Miladora]

To ja też radośnie trochę Cię pościnam, Listeczku.

Wiesz co? Tego gwiazdkowca na początku mogłabyś zmienić na jakiś inny, normalny rym, żeby tym bardziej walnęło w poincie.
I wtedy radośnie dałabym:
- bo tak się wkurwię że cię wymienię

Ach, jak lirycznie. Rozbawiłaś mnie.

[e_14scie]

a ja chciałam tak subtelnie wypiiiikać

[Dante]

No, jak adresat wiersza tez tak subtelnie usiłował "wypikać", to się nie dziwię temu "wkurwieniu"

aha, popieram uwagi Mili

[Abi]

satyra szerzej otwiera furtkę,
więc się zmieściłam, Ewetko

zióbki
:-) A.

[e_14scie]

No, jak adresat wiersza tez tak subtelnie usiłował "wypikać", to się nie dziwię temu "wkurwieniu"

aha, popieram uwagi Mili

no dobra
żeby takie głupoty międzykanapkowe poprawiać, to już zgroza

satyra szerzej otwiera furtkę,
więc się zmieściłam, Ewetko

zióbki
:-) A.

eM, to nie satyra. Przy zapiekankach napisane

[Abi]

Przy zapiekankach napisane

jako moje przy pomidorach...

[skaranie boskie]

No proszę jak brak pikania może być rymotwórczy.
Nie darmo mówią, że prawdziwa poezja rodzi się w bólu.
A ja bym dodał, że w braku.