ballada o bezsensie
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
ballada o bezsensie
raz pewna psychopatka z niejaką anarchistką
usiadły gdzieś na Plantach gotowe znów na wszystko
na przewracanie świata na wznak i dupą w górę
na skrajny spadek napysk i odlot w nieba dziurę
na przelecenie sensu bezsensem jak się patrzy
i na zrobienie ładu w ogóle i inaczej
wszystko wokoło drżało na widok spiskowania
a zwłaszcza drżały dusze i portki na mieszczanach
gołębie prysły migiem po drodze gubiąc pióra
jakby to nie był Kraków a jakaś mysidziura
popatrz – rzekła anarchia – świat cały tak przekręcę
że złapiesz go normalnie jak zwykłą płoć na wędkę
psycholka podrapała spokojnie się po nodze
czyjawiem – powiedziała – to chyba nie po drodze
i tak się bajka kończy bo nie po drodze było
psycholka z anarchistką bliźniego szerzą miłość
lecz figa - nic nie wyszło z tej prostej wręcz przyczyny
że co tu kurwa szerzyć gdy wokół skurwysyny
usiadły gdzieś na Plantach gotowe znów na wszystko
na przewracanie świata na wznak i dupą w górę
na skrajny spadek napysk i odlot w nieba dziurę
na przelecenie sensu bezsensem jak się patrzy
i na zrobienie ładu w ogóle i inaczej
wszystko wokoło drżało na widok spiskowania
a zwłaszcza drżały dusze i portki na mieszczanach
gołębie prysły migiem po drodze gubiąc pióra
jakby to nie był Kraków a jakaś mysidziura
popatrz – rzekła anarchia – świat cały tak przekręcę
że złapiesz go normalnie jak zwykłą płoć na wędkę
psycholka podrapała spokojnie się po nodze
czyjawiem – powiedziała – to chyba nie po drodze
i tak się bajka kończy bo nie po drodze było
psycholka z anarchistką bliźniego szerzą miłość
lecz figa - nic nie wyszło z tej prostej wręcz przyczyny
że co tu kurwa szerzyć gdy wokół skurwysyny
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: ballada o bezsensie
Fajna puenta
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: ballada o bezsensie
I jaka brzydka w dodatku, prawda?
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: ballada o bezsensie
Ja bym powiedział, że prawdziwa.
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: ballada o bezsensie
Miladora pisze:I jaka brzydka w dodatku, prawda?
Eee tam. Piękna jest!
Miladoro, ubawiłaś małpę po pachy.
Skąd Ty czerpiesz pomysły, powiedz?
To jest naprawdę znakomite.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: ballada o bezsensie
Dzięki, Małpusiu. (kurde, nie ma emotki ze ściskaniem)
To było tak - moja Mysz-córka spotkała się na Plantach ze swoją ulubioną przyjaciółką i przez dwie godziny naprawiały świat, tak głośno się śmiejąc, że zacni krakowianie omijali je z daleka. Cóż, Mysz jest równie wywrotowa, jak ja.
A potem zamówiła u mnie wiersz na pamiątkę tego spotkania.
No i to jest ten właśnie.
To było tak - moja Mysz-córka spotkała się na Plantach ze swoją ulubioną przyjaciółką i przez dwie godziny naprawiały świat, tak głośno się śmiejąc, że zacni krakowianie omijali je z daleka. Cóż, Mysz jest równie wywrotowa, jak ja.
A potem zamówiła u mnie wiersz na pamiątkę tego spotkania.
No i to jest ten właśnie.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: ballada o bezsensie
Dzięki, Bożenko.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
Re: ballada o bezsensie
Pomysł jest, zrealizowany nieco prymitywnie, ale usmiechnąć sie mozna.
W koncu to radosna twórczlość.
Z tego mozna by zrobic dramat heroikomiczny hohohho
W koncu to radosna twórczlość.
Z tego mozna by zrobic dramat heroikomiczny hohohho
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: ballada o bezsensie
Prymitywnie?!
Po tym, jak ja się starałam zasupłać wszystkie wątki? Protestuję!
Ale wypiję z Tobą mimo wszystko.
Po tym, jak ja się starałam zasupłać wszystkie wątki? Protestuję!
Ale wypiję z Tobą mimo wszystko.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)