W chłodnej pracowni akt maluję.
Modelka kuli się i trzęsie,
błaga, by dać jej choć koszulę,
ale mnie też grabieją ręce.
Sztuka wymaga poświęcenia,
dziewczyna musi to zrozumieć,
niech zatem siedzi bez odzienia,
ale pospieszyć się nie umiem.
Maluję jej skuloną postać,
a gdy wytrzyma tę godzinę
to po seansie może zostać.
Dam jej i szlafrok i pierzynę.
akt
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: akt
Trudny żywot modelki - zwłaszcza aktowej.
Z uśmiechem L.G.
Z uśmiechem L.G.
