Krysia Misia

Miejsce na ostrą satyrę, utwory prześmiewcze i Wasze rozmaite wygłupy. W granicach przyzwoitości.

Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Krysia Misia

#1 Post autor: Paweł D. » 21 maja 2017, 15:07

Proszę Państwa- oto Krysia.
Krysia kocha swego Misia,
ciało ma dlań wprost bajeczne,
nosi szkła przeciwsłoneczne

nawet gdy jest dzień "barowy"-
- Misio mocny ma sierpowy,
a na ścianie Claude Van Damme’a,
nawet Krysi szczękę złamał.

(Choć mu trzeba oddać rację-
- sypnął grosz na operację.)
Krysia lubi drogie buty,
w nich przez życie iść na skróty,

żywot z Misiem się opłaca-
- Krysię bardzo męczy praca.
Kiedyś w Krysi za lat szkolnych
typ się kochał ciut namolny,

ale co tu z takim robić
gdy nie umie ryła obić,
ręki, nogi nie połamie-
- tak jak kiedyś tata mamie.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Krysia Misia

#2 Post autor: Leon Gutner » 25 maja 2017, 16:36

Ech te Krychy :)
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Re: Krysia Misia

#3 Post autor: Paweł D. » 26 maja 2017, 11:49

No i nie zapominajmy o Misiach.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Krysia Misia

#4 Post autor: eka » 26 maja 2017, 19:19

Hm, trudno uwierzyć, że dla finansowego komfortu kobieta znosi bicie. Mocno pojechałeś, niebezpiecznie upraszczając kwestię maltretowania.

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Re: Krysia Misia

#5 Post autor: Paweł D. » 27 maja 2017, 17:00

Oj uwierzyłbyś gdybyś znał tę historię. Ona nie tylko dla komfortu ale z powodu schematów wyniesionych z domu. Moim zdaniem uproszczeniem by było gdybym pokazał ją tylko jako nieświadomą ofiarę. Prawda jest moim zdaniem taka, że często sami sobie to wybieramy. Tutaj występuje również element uzależnienia od swojego oprawcy. Ilu ludzi tyle przypadków.

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: Krysia Misia

#6 Post autor: EdwardSkwarcan » 27 maja 2017, 23:11

To nie jest radosne. :myśli:

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Re: Krysia Misia

#7 Post autor: Paweł D. » 28 maja 2017, 1:05

Bo to miało być bardziej "radosne" niż radosne. Nie wiedziałem do której szufladki to przyporządkować, w jakimś sensie jest to satyra.

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Krysia Misia

#8 Post autor: tabakiera » 28 maja 2017, 1:09

Tak naprawdę to bardzo smutne.
Powielanie schematów rodzinnych, błędy wychowawcze (wpojenie złych wzorców).
No i łańcuszek - taki rezerwat (polecam film o tym tytule).

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Re: Krysia Misia

#9 Post autor: Paweł D. » 28 maja 2017, 1:32

Dzięki.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Krysia Misia

#10 Post autor: eka » 28 maja 2017, 17:51

Paweł D. pisze:Oj uwierzyłbyś gdybyś znał tę historię. Ona nie tylko dla komfortu ale z powodu schematów wyniesionych z domu. Moim zdaniem uproszczeniem by było gdybym pokazał ją tylko jako nieświadomą ofiarę. Prawda jest moim zdaniem taka, że często sami sobie to wybieramy. Tutaj występuje również element uzależnienia od swojego oprawcy. Ilu ludzi tyle przypadków.
Jeśli nie była klasycznym przypadkiem, czerpiącym przyjemność z masochizmu - całe Twoje wyjaśnienie jest... po prostu wygodne dla Ciebie i społeczności takim myśleniem umywających ręce.
Ofiara sama sobie winna? Bo w domu rodzinnym tak było?

Z wiersza wynika, że uzależniła się od komfortu finansowego. Bardzo krzywdzące jeśli się wie, jak boli złamana szczęka. I codzienne ciosy damskiego boksera.
Maltretowane w domu kobiety, m.in. dlatego, że takie opinie o nich krążą, boją się mówić o gehennie, ukrywają siniaki, udają że wszystko jest okey, bo się wstydzą opowiadać o tym jak to jest być sprowadzoną do roli przedmiotu, seksualnej niewolnicy.
Niektóre z nich w skrajnych przypadkach nie wytrzymują. I za zabicie oprawcy siedzą dziesięć lat w więzieniu.
O tempora, o mores!

ODPOWIEDZ

Wróć do „RADOSNA TWÓRCZOŚĆ”