tak się w tobie rozsmakuję
że dziś w nocy cię zmorduję
ze szpinakiem jem pierogi
spełnię wszystkie twe wymogi
zrobię szpagat, nawet mostek
głową sięgam aż do kostek
w pasie cieńkam niczym osa
stygnę jak poranna rosa
przyjdę cała rozpalona
nie kochanka i nie żona
koło ciebie zlegnę czule
i do serca cię przytulę
i zaśpiewam piękną arię
by przypomnieć Callas Marię
pójdę w tak wysokie tony
że wypłoszę z rynku wrony
a i z ciebie mój wymoczku
wyjmę duszę lecz na boczku
na łyżeczkę przywrę szczelnie
chociaż może to bezczelnie
ale zejdę do parteru
by skosztować cud numeru
moja żądza nutki plecie
zagram więc na prostym flecie
osa w filharmonii
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
osa w filharmonii
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: osa w filharmonii
Całkiem długą arię Ci zagrała, Kuniek.
I forma tego wiersza też jakaś taka "fletowa" się zdaje...


I forma tego wiersza też jakaś taka "fletowa" się zdaje...


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)