cheruby duszy mej
sprośne tłuściutkie putta
przycupnęły na grzędzie za słownikami
coś tam świergolą łypiąc ptasio
podrzucam niebożętom okruszki
ostrożnie żeby nie spłoszyć
no chyba że mi srają
diakrytami na papier
wtedy nie ma zmiłuj
otwieram okno
won!
cheruby duszy mej
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
cheruby duszy mej
Ostatnio zmieniony 07 mar 2012, 21:18 przez pietrek, łącznie zmieniany 2 razy.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: cheruby duszy mej
Ślicznie Ci to wyszło, Pietruś. 
Aż bym chciała takie cherubinki... Niechby nawet srały diakrytami.
Oj, jak mi się spodobało.

Aż bym chciała takie cherubinki... Niechby nawet srały diakrytami.

Oj, jak mi się spodobało.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35