Prawdziwa i poruszająca historia tragicznej miłości
romantycznej Luciendy i okrutnie znerwicowanego Gorgonzoli
wszedł
wyszedł
i poszedł
prawdziwa historia milości...
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
prawdziwa historia milości...
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: prawdziwa historia milości...
Krótko i zwięźle, tylko że mnie się z brzydką bajeczką kojarzy. 

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: prawdziwa historia milości...
bo to bardzo brzydka bajeczka 

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)