jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Nos zatopiony w asfalcie,
kolana zdarte po pięty –
wraca poeta po raucie.
Pieszo, bo wieczór zbyt piękny.
W domu go proza napotka
z wałkami w szarej pościeli.
Gdzie poszła urocza trzpiotka,
z rudym warkoczem anielic?
Wieczór w zielonej scenerii,
trelem słowika upaja -
poeta swym krokiem chwiejnym
się z krawężnikiem oswaja.
Jeszcze tym kluczem do dziurki
i klamka w dłoni, jak berło -
potem hołubce, mazurki
na schodach nogi się przędą.
Może by windą pojechał,
szybciej i bliżej do celu,
lecz aviomarin gdzieś przepadł –
schody gościły już wielu…
Tymczasem świta za ścianą,
słońce przystraja świat w piękno -
poeta z głową rozgrzaną
na ósme wdrapał się piętro.
Arona (IT)
31 marzec 2012
skaranie boskie
Nos zatopiony w asfalcie,
kolana zdarte po pięty –
wraca poeta po raucie.
Pieszo, bo wieczór zbyt piękny.
W domu go proza napotka
z wałkami w szarej pościeli.
Gdzie poszła urocza trzpiotka,
z rudym warkoczem anielic?
Wieczór w zielonej scenerii,
trelem słowika upaja -
poeta swym krokiem chwiejnym
się z krawężnikiem oswaja.
Jeszcze tym kluczem do dziurki
i klamka w dłoni, jak berło -
potem hołubce, mazurki
na schodach nogi się przędą.
Może by windą pojechał,
szybciej i bliżej do celu,
lecz aviomarin gdzieś przepadł –
schody gościły już wielu…
Tymczasem świta za ścianą,
słońce przystraja świat w piękno -
poeta z głową rozgrzaną
na ósme wdrapał się piętro.
Arona (IT)
31 marzec 2012
skaranie boskie
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
a na tym piętrze balangaskaranie boskie pisze:na ósme wdrapał się piętro.
każdemu z głowy się kurzy
i chociaż gwiazda poranna
wszyscy chcą pić jeszcze dłużej
więc klina klinem się znosi
pęka kolejna butelka
zrobił się mały pornosik
i smutek co ciągle w szelkach
masz buziaka za wierszyk, Skaraniek.
Jak zobaczyłam tytuł, to z góry wiedziałam, że będzie przehecnie.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Tak, to kolejna butelka...
Jakby o głowę rozbita.
Kac nosi spodnie na szelkach
i kamienica przepita.
Zimno się wdziera przez dupę,
która jak księżyc lśni goła;
głowa gorąca ma tupet -
o wódkę nową wciąż woła.
Winda nieczynna od rana -
to dezynfekcja, czy coś tam.
Zostawił ktoś kormorana
na lampie, co dumnie brzmi osram!
Sąsiad z orłami na schodach
toczy nierówną batalię,
czy pawia w łazience dodać
do wyliczanki tej marnej?
Jakby o głowę rozbita.
Kac nosi spodnie na szelkach
i kamienica przepita.
Zimno się wdziera przez dupę,
która jak księżyc lśni goła;
głowa gorąca ma tupet -
o wódkę nową wciąż woła.
Winda nieczynna od rana -
to dezynfekcja, czy coś tam.
Zostawił ktoś kormorana
na lampie, co dumnie brzmi osram!
Sąsiad z orłami na schodach
toczy nierówną batalię,
czy pawia w łazience dodać
do wyliczanki tej marnej?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
paw pióra rozłożył dumne
okiem wokoło potoczył
a potem wskoczył na trumnę
zapiał - możecie mi skoczyć
ktoś wreszcie musi usunąć
ten bajzel dżina z butelki
tylko gdzie szukać rozumu
skoro już dawno zwiał w szelki
okiem wokoło potoczył
a potem wskoczył na trumnę
zapiał - możecie mi skoczyć
ktoś wreszcie musi usunąć
ten bajzel dżina z butelki
tylko gdzie szukać rozumu
skoro już dawno zwiał w szelki
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Na bruku Dżin potłukł lampę,
dom się zawalił mu w gruzy.
Musi iść teraz w zaparte -
imię mu świat Ginem burzy.
A spróbuj no, mój adwersarzu -
gdy kac ledwo wisi na gumkach -
coś między wersem skojarzyć
i nie wyjść, jak zwykle, na głupka...
dom się zawalił mu w gruzy.
Musi iść teraz w zaparte -
imię mu świat Ginem burzy.
A spróbuj no, mój adwersarzu -
gdy kac ledwo wisi na gumkach -
coś między wersem skojarzyć
i nie wyjść, jak zwykle, na głupka...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
kto wie gdzie szukać rozumu
i poszła włóczyć się wena
uciekła z dala od tłumu
co zrobić teraz jej nie ma
a tu za pasem już święta
i księżyc blado coś świeci
bo dojść do ósmego piętra
jakoś nie mogą poeci
i poszła włóczyć się wena
uciekła z dala od tłumu
co zrobić teraz jej nie ma
a tu za pasem już święta
i księżyc blado coś świeci
bo dojść do ósmego piętra
jakoś nie mogą poeci
Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Wena, nie mogą, powiadasz?
Skąd takie czarne masz wizje?
Mogą, choć z trudem, bo z rana
kac ich zatrzymał na przyzbie.
Skąd takie czarne masz wizje?
Mogą, choć z trudem, bo z rana
kac ich zatrzymał na przyzbie.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
a kac jak wiadomo chce klina
i próżno na życie psioczyć
trzeba to kurde wytrzymać
po nową butelkę skoczyć
i w szelki w szelki kochani
w gardło lać trunek złocisty
zanim delirka nad ranem
przyjedzie wozem ognistym
poeci całkiem wymiękną
wiersze im pójdą się jebać
faktycznie nastanie piekło
i gdzie tu iść za potrzebą
i próżno na życie psioczyć
trzeba to kurde wytrzymać
po nową butelkę skoczyć
i w szelki w szelki kochani
w gardło lać trunek złocisty
zanim delirka nad ranem
przyjedzie wozem ognistym
poeci całkiem wymiękną
wiersze im pójdą się jebać
faktycznie nastanie piekło
i gdzie tu iść za potrzebą
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
Klin klina klinem o klinie,
szelki szelkami o szelki,
tylko skąd wziąć taką linę,
na której zwisną peelki?
Jak się upijesz wzorowo
i ranek kacem zabłyśnie,
to wspomnisz i to, i owo -
butelki zawsze kapryśne!
szelki szelkami o szelki,
tylko skąd wziąć taką linę,
na której zwisną peelki?
Jak się upijesz wzorowo
i ranek kacem zabłyśnie,
to wspomnisz i to, i owo -
butelki zawsze kapryśne!
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jak poeta wdrapywał się na dół po schodach
poeci grają w butelki
kac w metaforze się mieści
wciąż sypią słowne perełki
dopóki pijani jeszcze
na szyi im wiszą dziwki
przypięte jak ssak do cycka
wódka im rodzi pomysły
a kac im wszystkim wymyśla
i wciąż wszystkiego za mało
życia gorzoły i wierszy
oj spsiało się chyba spsiało
trzeba się znowu napieprzyć
kac w metaforze się mieści
wciąż sypią słowne perełki
dopóki pijani jeszcze
na szyi im wiszą dziwki
przypięte jak ssak do cycka
wódka im rodzi pomysły
a kac im wszystkim wymyśla
i wciąż wszystkiego za mało
życia gorzoły i wierszy
oj spsiało się chyba spsiało
trzeba się znowu napieprzyć
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)