na dupie

[jacek placek]

siedem godzin pełzniesz w górę
żeby z górki na pazurki
może zaleźć ci za skórę
taki wypad w śnieżne górki

z perspektywy zimy czuję
że te sporty trochę głupie
schodzisz na dół czy szusujesz
zawsze kończysz zjazd na dupie

[iskierka]

hehe fajny wiersz, bardziej zimowy

[jacek placek]

Dziękujemy Iskierko, to właściwie po letnich przygodach w górach napisane. Ale można i do zimy dołączyć.

[skaranie boskie]

A gdzieżeście to bywali Jacku i Placku?
Czyżby tak Was te góry urzekły, że zapomnieliście drogi powrotnej?
Pewnie wyżej tam było, niż na ósmym piętrze?

Fajna rymowanka.
Przypomniało mi się powiedzonko "mniej więcej".
To właśnie tak, jak piszesz. Mniej na nartach, więcej na dupie.

[jacek placek]

Łoj jak to miło. tylko co wróciłem a już takie zainteresowanie wierszem. W górach byłem skaranie i spędziłem prawie całe wakacje na wyciągu. Znaczy moje nogi na wyciągu, ja na szpitalnym łózku. Właśnie było mniej więcej choć nie było na nartach. Na piechotę się połamałem. Chyba Placek mi nogę podłożył łachudojda jeden. A może to ja jemu? Nie pamietam i on też nie pamięta. chyba udaje.

[skaranie boskie]

Ojej.
Całe wakacje w szpitalu?
Nie zazdroszczę. Tym milej słyszeć, że nie opuścił Cię dobry humor.
Za wasze zdrowie Jacku i Placku.

[Sede Vacante]

Jacku i Placku - bardzo fajnie napisane, świetnie się czyta. Autentyczna poprawa humoru, brawo.

[SamoZuo]

Fajne

Tak to bywa, człowiek ładuje się czasem w tarapaty i nie widzi, że wlazł za wysoko i za stromo.

Pozdrawiam

[semiramida]

Zabłysnąłeś talentem satyrycznym :))) tak trzymać :))) semi.

[jacek placek]

Dzieuję wam wszystkim. nie spodziewłem się, że się wam wierszyk spodoba. Postaram się o więcej podobnych, tylko już nie chcężeby były autentyczne. Na razie mi połamań wystarczy, wyczerpałem limit na to dzisięciolecie.