#39
Post
autor: alchemik » 18 paź 2015, 20:37
Czytajcie więc niedowiarki!
Kraken
Ostatni raz spojrzałem w jej oblicze wieki temu.
Kolejna żertwa - Andromeda.
Teraz mgławica na niedostępnym niebie.
Nie licząc skrwawionej głowy Gorgony
w garści herosa z pegazem uskrzydlonym.
Kamieniem napełniwszy treść, poszedłem na dno
tysiące stadionów, ramionami jeszcze zgarniając triremy,
wygrażając we wspólnym grobie oceanicznego rowu.
Gdy myśli ciemne, jakże trudno jest wędrować,
gubią się drogi i nadzieja gdzieś skąpana
w bezkresnym morzu, a więc mnie poprowadź
wraz z Perseuszem i Pegazem. Uwikłani
w zamysły boskie i nieznane dla nas plany,
na zawsze jaśni i żarliwi, chociaż martwi.
Zmieniony w kamień król z wyspy Serifos
duszą wciąż żywy lecz unieruchomiony
obmyślał z zaświatów plan niegodziwy
jak przechwycić Pegaza z rąk Perseusza
moc salamandry skrzętnie ukryta
w rzeźbie malarstwie z udziałem węży
Wygnaniec mitycznej Serifos, z krańca świata,
w głaz Langskipem uderzył; Rudowłosy runął
w bałwany spienione. Sen otrząsa z powiek-Kraken,
zniewolony spojrzeniem. Serce zanurza w głąb
spiętrzonej wody. Stworzenia morskie w popłochu,
nawet Lewiatan, a Eryk z zarazą odszedł.
W szale stwór niszczył okręty na Atlantis wraz z lądem.
Zmorzył się i znów zastygł w kamień perseuszowy.
Więc do dzieła poeto, albo runiesz w dół bezwładnym
ciałem z bocianiego gniazda i pióra się połamią, znacząc
granatem wieczność. W zamian chwila zapomnienia
w splotach jego tęsknoty. Ona jedna sprowadzić
nas może z powrotem i wydrzeć z gardła głos. Ziemia!
Nigdy dosyć wyrywać ją z jego ramion jak ze skórzanych
opraw nocy, drzeć pazurami spomiędzy bielejących żeber.
Nagle! Wypłyniesz w kosmos zdobycznym batyskafem
w czułości zatrzymanej w ramionach, pamięci, dotyku
i dryfu wzwyż, do klęski i żywiołów, które zawsze na styku
oznaczają życie, choć w walce. Miłość boli, ale jest
bliżej nieba. Gwiazdy to słońca. Wystarczy jedno,
przynajmniej na chwilę. Do czasu, do zmiany. Nagle!
Ostatnio zmieniony 19 paź 2015, 15:22 przez
alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl