Dramat na żywo
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dramat na żywo
(Do pokoju wraca Mścisław, w rękach trzyma wysłużony w bojach ojcowski sztucer)
Mścisław
- Kiro, jak mogłaś!
(Celuje i naciska spust. Kira i siedząca na jej kolanach Dafne zalewają się krwią. )
- A teraz ja.
(Wyjmuje z kabury pistolet i przykłada sobie do głowy.)
- Żegnajcie.
( Po strzale Mścisław upada na ciało Kiry)
Mścisław
- Kiro, jak mogłaś!
(Celuje i naciska spust. Kira i siedząca na jej kolanach Dafne zalewają się krwią. )
- A teraz ja.
(Wyjmuje z kabury pistolet i przykłada sobie do głowy.)
- Żegnajcie.
( Po strzale Mścisław upada na ciało Kiry)
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Dramat na żywo
Dobre Eka.
(Wszyscy są zaskoczeni, nikt nie wie co się stało siedzą jak za murowani, ktoś po chwili dzwoni na komisariat po 40 minutach przyjeżdża policja i Inspektor)
Damian
- Proszę panie Inspektorze to stało się tu.
Inspektor
-A gdzie służby ratownicze?
Damian
- Co? A zapomniałem na śmierć.
Inspektor
- Już po ptakach. Nie żyją. Niech wszyscy wyjdą muszę się przyjrzeć.
(Wszyscy wychodzą zostaje sam Inspektor a policjanci wypytują rodzinę)
Inspektor
- Ciekawe. Krew.
(podchodzi i moczy palce we krwi)
- Ludzie nie sprawdzą i całą policję wzywają.
(Inspektor każe wezwać wszystkich i dowiaduje się od policjantów informacji jakie uzyskali)
Damian
- I co się stało?
Inspektor
- Moi drodzy oto tu osoby są robotami, a w ich żyłach płynie ketchup.
Tak więc ktoś porwał Dafne, Kirę i Mścisława. Tylko po co?
Damian
(rozpacz pojawia się na jego twarzy)
- Porwał!
(Na stronie)
-Nie, tylko nie Mścisława on mi był potrzebny, by ustabilizować Demona Maxwella. Co ja teraz zrobię?
(Wszyscy są zaskoczeni, nikt nie wie co się stało siedzą jak za murowani, ktoś po chwili dzwoni na komisariat po 40 minutach przyjeżdża policja i Inspektor)
Damian
- Proszę panie Inspektorze to stało się tu.
Inspektor
-A gdzie służby ratownicze?
Damian
- Co? A zapomniałem na śmierć.
Inspektor
- Już po ptakach. Nie żyją. Niech wszyscy wyjdą muszę się przyjrzeć.
(Wszyscy wychodzą zostaje sam Inspektor a policjanci wypytują rodzinę)
Inspektor
- Ciekawe. Krew.
(podchodzi i moczy palce we krwi)
- Ludzie nie sprawdzą i całą policję wzywają.
(Inspektor każe wezwać wszystkich i dowiaduje się od policjantów informacji jakie uzyskali)
Damian
- I co się stało?
Inspektor
- Moi drodzy oto tu osoby są robotami, a w ich żyłach płynie ketchup.
Tak więc ktoś porwał Dafne, Kirę i Mścisława. Tylko po co?
Damian
(rozpacz pojawia się na jego twarzy)
- Porwał!
(Na stronie)
-Nie, tylko nie Mścisława on mi był potrzebny, by ustabilizować Demona Maxwella. Co ja teraz zrobię?
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Dramat na żywo
Jędrzej
Chodzi z kąta w kąt, przemierzając korytarz. On doskonale wie jakie siły zareagowały.
Wniosek?
Na stronie;
- Już wcześniej porwali Dafne, Kirę i Mścisława.
Tylko po co ta mistyfikacja i odsłanianie technologicznych możliwości.
To się wydaje w jakiś sposob rozpaczliwe i prowokujące zarazem.
Nie, to nie jego pracodawcy.
Ktoś z adwersarzy musiał dostać w swoje ręce technologię bramy światów.
Nasz wlasny ginie w zapaści, a oni chcą pogrążyć następny. Jedyny, który mógłby nam pomóc.
Trzeba za wszelką cenę chronić Damiana. Nawet kosztem zdradzenia mu tajemnicy. To geniusz, otrząśnie się i zrozumie natychmiast. Może nawet pomoże? Ich technologia wydaje się być nieco prymitywna, ale ...
Chodzi z kąta w kąt, przemierzając korytarz. On doskonale wie jakie siły zareagowały.
Wniosek?
Na stronie;
- Już wcześniej porwali Dafne, Kirę i Mścisława.
Tylko po co ta mistyfikacja i odsłanianie technologicznych możliwości.
To się wydaje w jakiś sposob rozpaczliwe i prowokujące zarazem.
Nie, to nie jego pracodawcy.
Ktoś z adwersarzy musiał dostać w swoje ręce technologię bramy światów.
Nasz wlasny ginie w zapaści, a oni chcą pogrążyć następny. Jedyny, który mógłby nam pomóc.
Trzeba za wszelką cenę chronić Damiana. Nawet kosztem zdradzenia mu tajemnicy. To geniusz, otrząśnie się i zrozumie natychmiast. Może nawet pomoże? Ich technologia wydaje się być nieco prymitywna, ale ...
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Dramat na żywo
Koniec sceny 2
Scena 3
Sypialnia Oli i Damiana późny wieczór. Niewielki jest to pokój z łóżkiem, dużą dębową szafą i biurkiem Damiana
Damian
(siedzi przy biurku, mówi do siebie)
- I co teraz. Jak zbuduję kondensator kwantowy, który mógłby pomóc jeszcze bardziej oczyścić biały szum, ale tylko Mścisław znał tajemnice Demona Maxwella.
(patrzy na notatki na biurku)
- O nie! Na latających cyników z beczki. Jutro mam wykład ze studentami.
(zamyśla się, po chwili mówi)
- Wiem! Inspektor mój znajomy mi pomoże, bo temu co prowadzi śledztwo nie wieże.
(Do pokoju wchodzi Ola)
Damian
(podchodzi do żony)
- Jak kochanie się trzymasz? Może chcesz porozmawiać o tym, co się stało.
Scena 3
Sypialnia Oli i Damiana późny wieczór. Niewielki jest to pokój z łóżkiem, dużą dębową szafą i biurkiem Damiana
Damian
(siedzi przy biurku, mówi do siebie)
- I co teraz. Jak zbuduję kondensator kwantowy, który mógłby pomóc jeszcze bardziej oczyścić biały szum, ale tylko Mścisław znał tajemnice Demona Maxwella.
(patrzy na notatki na biurku)
- O nie! Na latających cyników z beczki. Jutro mam wykład ze studentami.
(zamyśla się, po chwili mówi)
- Wiem! Inspektor mój znajomy mi pomoże, bo temu co prowadzi śledztwo nie wieże.
(Do pokoju wchodzi Ola)
Damian
(podchodzi do żony)
- Jak kochanie się trzymasz? Może chcesz porozmawiać o tym, co się stało.
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Dramat na żywo
Przed drzwiami sypialni - Jędrzej. Kilkakrotnie unosi dłoń, kostkami opierając się o drzwi.
Na stronie;
- Jeżżu nasz wspólny, czy wszyscy geniusze muszą być takimi durniami w innych sprawach?
Muszę z nim porozmawiać.
Tylko jak tu spławić Aleksandrę?
Uderza kilkakrotnie w drzwi. Można to uznać za pukanie.
Na stronie;
- Jeżżu nasz wspólny, czy wszyscy geniusze muszą być takimi durniami w innych sprawach?
Muszę z nim porozmawiać.
Tylko jak tu spławić Aleksandrę?
Uderza kilkakrotnie w drzwi. Można to uznać za pukanie.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Dramat na żywo
Damian
(Damian otwiera drzwi sypialni, nikogo niema zdziwiony zwraca się do żony)
- Olu ktoś miał przyjść do naszego pokoju.
(Aleksandra siedzi na łóżku kiwa przecząco głową.)
Damian
- Kochanie muszę wyjść i porozmawiać z Jędrzejem. Ty tu zostań.
(Nagle w otwartych drzwiach staje Konstanty, uśmiech pojawia się na twarzy Aleksandry)
Damian
- O, to ty Konstanty. Wejdź. Ja muszę na chwile wyjść. Muszę coś sprawdzić.
(Damian wychodzi i zostawia Konstantego z Aleksandrą, idzie do pokoju gościnnego, w którym ulokował Jędrzeja)
Koniec sceny 3
Scena 4 pokój Jędrzeja. Jest większy niż sypialnia Damiana i Oli.
Są tu łóżko z baldachimem, dwie szafy z Mahoniu biurko telewizor i obraz Matejki przedstawiającego Rejtana.
I następna scena 5 Sypialnia Damiana i Oli rozmowe prowadzą tam Konstanty i Ola.
(Damian otwiera drzwi sypialni, nikogo niema zdziwiony zwraca się do żony)
- Olu ktoś miał przyjść do naszego pokoju.
(Aleksandra siedzi na łóżku kiwa przecząco głową.)
Damian
- Kochanie muszę wyjść i porozmawiać z Jędrzejem. Ty tu zostań.
(Nagle w otwartych drzwiach staje Konstanty, uśmiech pojawia się na twarzy Aleksandry)
Damian
- O, to ty Konstanty. Wejdź. Ja muszę na chwile wyjść. Muszę coś sprawdzić.
(Damian wychodzi i zostawia Konstantego z Aleksandrą, idzie do pokoju gościnnego, w którym ulokował Jędrzeja)
Koniec sceny 3
Scena 4 pokój Jędrzeja. Jest większy niż sypialnia Damiana i Oli.
Są tu łóżko z baldachimem, dwie szafy z Mahoniu biurko telewizor i obraz Matejki przedstawiającego Rejtana.
I następna scena 5 Sypialnia Damiana i Oli rozmowe prowadzą tam Konstanty i Ola.
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dramat na żywo
Ola
- Powiem mu, dziś mu powiem!
Konstanty
- O czym?
Ola
- Mścisław nie jest jego dzieckiem.
Konstanty
- A czyim?
Ola
- Cudownego wariata z Nepalu. Szerpa, który prowadził nas na K2. Boże, ale był namiętny...
Konstanty
- Ale z ciebie ziółko, przyprawić rogi w podróży poślubnej?! Biedny Damian. Dobra wymiksowuję się z waszej kochającej rodzinki. Żegnaj.
- Powiem mu, dziś mu powiem!
Konstanty
- O czym?
Ola
- Mścisław nie jest jego dzieckiem.
Konstanty
- A czyim?
Ola
- Cudownego wariata z Nepalu. Szerpa, który prowadził nas na K2. Boże, ale był namiętny...
Konstanty
- Ale z ciebie ziółko, przyprawić rogi w podróży poślubnej?! Biedny Damian. Dobra wymiksowuję się z waszej kochającej rodzinki. Żegnaj.
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Dramat na żywo
Damian
- O co chodzi? Czy ty pukałeś do mnie Jędrzeju?
- O co chodzi? Czy ty pukałeś do mnie Jędrzeju?
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2015, 21:56 przez pallas, łącznie zmieniany 1 raz.
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Dramat na żywo
Jędrzej do Damiana
- Damianie, sorry, Szefie, znamy się od ładnego kawałeczka czasu.
Nigdy nie zastanawiało Cię skąd się wziąłem i zacząłem chronić Twoją dupę, i dlaczego?
Jasne, Irak, każde słowo na podsłuchu. W drodze miny pułapki.
Ale czy Ty Szefie myślisz, że to o ropę wciąż toczy się gra?
Twoja intuicja zawiodła Cię niebezpiecznie blisko pewnych słów, odkrytych przez Ciebie w tzw. zwojach Świetlistego Anioła Głębi.
A czy ty wiesz szefie, że to nie o anioły tutaj chodzi, a już na pewno nie o ropę?!
Zgodnie z nomenklaturą to sam jestem aniołem.
Gówno, jestem takim samym człowiekiem, choć innym.
Wasze mity o Lucyferze i walce świetlistych zawierają ziarnko prawdy. Takie, że wojna obejmuje więcej niż wasz zapyziały świat.
Przepraszam. To Wasz świat jest kluczem. A trzymasz go Ty właśnie...
Spogląda na osłupiałego Damiana
No. demon Maxwella, kurwa, twój kwantowy deszyfrator białego szumu.
Nikomu w żadnym z dostępnych światów to się nie udało.
Nie rozumiem, jak w takim zacofanym świecie ktoś mógłby tego dokonać.
Wygląda na to, że trzeba myśleć niekonwencjonalnie.
My anioły (ha ha ha), kurwa, już tego nie potrafimy.
Tak, Bóg!
Ponoć jest tam, był, będzie gdzieś.
Jak tobie pastuszku udało się dotrzeć do Jego słów.
I co On mówi?
- Damianie, sorry, Szefie, znamy się od ładnego kawałeczka czasu.
Nigdy nie zastanawiało Cię skąd się wziąłem i zacząłem chronić Twoją dupę, i dlaczego?
Jasne, Irak, każde słowo na podsłuchu. W drodze miny pułapki.
Ale czy Ty Szefie myślisz, że to o ropę wciąż toczy się gra?
Twoja intuicja zawiodła Cię niebezpiecznie blisko pewnych słów, odkrytych przez Ciebie w tzw. zwojach Świetlistego Anioła Głębi.
A czy ty wiesz szefie, że to nie o anioły tutaj chodzi, a już na pewno nie o ropę?!
Zgodnie z nomenklaturą to sam jestem aniołem.
Gówno, jestem takim samym człowiekiem, choć innym.
Wasze mity o Lucyferze i walce świetlistych zawierają ziarnko prawdy. Takie, że wojna obejmuje więcej niż wasz zapyziały świat.
Przepraszam. To Wasz świat jest kluczem. A trzymasz go Ty właśnie...
Spogląda na osłupiałego Damiana
No. demon Maxwella, kurwa, twój kwantowy deszyfrator białego szumu.
Nikomu w żadnym z dostępnych światów to się nie udało.
Nie rozumiem, jak w takim zacofanym świecie ktoś mógłby tego dokonać.
Wygląda na to, że trzeba myśleć niekonwencjonalnie.
My anioły (ha ha ha), kurwa, już tego nie potrafimy.
Tak, Bóg!
Ponoć jest tam, był, będzie gdzieś.
Jak tobie pastuszku udało się dotrzeć do Jego słów.
I co On mówi?
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2015, 22:11 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl