Jak dobrze mieć sąsiada

[Fałszerz komunikatów]

Zasady są proste: określamy cechy osobowości poprzednika, wyobrażając sobie, że jest naszym sąsiadem, i tym kierujemy się, pisząc jego charakterystykę.

To może zacznę od Skarania Boskiego:
Zawsze pożycza sól w konkretnych ilościach, jeśli zabraknie jednego kryształka - zwróci uwagę, ale nie potrafi się długo o to gniewać.
Pojawia się i znika. Czasem widuję go na schodach, nierzadko zdarza się, że musi się oddalić w ważnych sprawach, z telefonem przy uchu.
Muszę przyznać, że to dobry sąsiad. Mieszka na ósmym piętrze. Jest domatorem, w odróżnieniu do Fałszerza Komunikatów, który po wizycie w jego włościach lubi odwiedzać sąsiadki

[pallas]

Fałszerz komunikatów:
Zawsze wysłucha człowieka. Pomoże jak tylko ma czas.
Od rana do wieczora muzyka u niego gra od współczesnej po klasyczną.
Sąsiad to za płotu. Zawsze uśmiechnięty nie to co ja.

[Fałszerz komunikatów]

Od rana do wieczora muzyka u niego gra od współczesnej po klasyczną.

Zaraz polecą donosy za zbyt głośne puszczanie muzyki
Pallas to sąsiad, jakich mało. Należy do Rady Lokatorów. Na posiedzeniach rozważnie rozpatruje każdy problem. Czasem słyszę, jak chodzi po swym pokoju, mam przeczucie, że ze zwieszoną głową, ale nie uprawia smutku dla smutku, typowego polskiego narzekactwa. Melancholia w jego przypadku buduje, miast burzyć.

[pallas]

Tak na szybkiego wierszyk o sąsiedzie

Któż z za płotu dziś wyziera
To sam Pietrek mój imiennik
A może jednak to jaki święty
On sam nie jest taki
Cały dzień psikusy robi
I mnie się raz dostało
Jajkiem już zepsutym
A ja się odwdzięczyłem
Płot stawiając
Choć kawalarz
To go lubię
Za to, że z nim nie jest nudno

[Fałszerz komunikatów]

Ojej, pierwszy wiersz na cześć FK, dzięki

[skaranie boskie]

Moja sąsiadka nie ma złotych zębów, ale za to ma złote serce.
To chyba dość ważne, choć dziś mało kogo interesuje.
Bywa roztargniona, co znamionuje wielkich artystów. Wybaczam jej więc, gdy czegoś zapomni, choć częściej muszę wybaczać, gdy coś zwyczajnie oleje. Ona jeszcze nie wie, że liczę, jak te kryształki soli. Do siedemdziesięciu siedmiu razy zostało już niewiele ponad trzysta...
O kim mowa?
PS. Ona też mieszka na ósmym piętrze, choć trudno powiedzieć, żebyśmy sąsiadowali drzwi w drzwi.

[Fałszerz komunikatów]

Nalka31?
Ciekawy pomysł na urozmaicenie zabawy, Skaranie.
Może jednak pies z kulawą nogą tu zajdzie

[pallas]

Jakaś Małpa do mnie wpadła
I banana chciała.
A żem dobry to jej dałem.
Naglę w poślizg tytan wpadł ( czyli ja)
I do domu prosto wpadł
Sąsiada. Powiedziałem co za Małpa
skórkę od banana mi podkłada.

Taka historia z sąsiadem.
Myślę, że się nie obrazi skaranie.

[skaranie boskie]

Nie obrazi się, ale wciąż nie wiemy o jakiej sąsiadce pisała sama małpa.
Co prawda padła odpowiedź, że chodzi o Nalkę31, ale tu potwierdzić mogę jedynie, że złotych zębów Nalka nie ma. Przynajmniej ja u niej takich nie widziałem. Co do reszty opisu, nie jestem w stanie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Szukamy więc dalej.

[Fałszerz komunikatów]

Paćka?