do początku
do poprzedniego
Kochanie, w firmie bez zmian - zbliżamy się powoli do brzegu przepaści. Chwilami mam wrażenie, że dawno już tam dotarłam, spojrzałam w dół, a potem ... Teraz spadam, rozkładam ramiona, rozpaczliwie nimi macham w nadziei, że może uniosą mnie jak skrzydła, zapanuję nad ciałem i znów zacznę latać. Przypomnę sobie coś, co kiedyś doskonale umiałam. Wiesz, często myślę o Tobie, a wtedy wszystko staje się łatwiejsze i mniej się boję. Powiedz mi, co się ze mną stanie, jeśli i Ciebie zapomnę? Ja tak szybko zapominam ludzi...
Czasami widzę ich we śnie, wyraźnie, jakbym spotkała się z nimi wieczorem, tuż przed położeniem się do łóżka, lecz kiedy budzę się rano, nie mogę przypomnieć sobie twarzy. Są tacy, którzy przez długie lata przechowują fotografie, to chyba najlepszy sposób, aby nie zapomnieć, ja nie mam żadnej, kilka pustych ramek stojących na biurku.
- Alicjo, chciałabym cię o coś zapytać - odezwała się dzisiaj do mnie Gienia, po raz pierwszy od roku, wcześniej nie było chyba potrzeby. Zaintrygowała mnie. Gdy człowiek po dłuższym czasie milczenia zaczyna do ciebie mówić, zasługuje na pełną uwagę. Nagle przypomniałam sobie barwę jej głosu. Ucieszyłam się, bo głos miała całkiem ładny, nieco sztuczny, zaśmiecony odrobiną jakiejś maniery, ale w sumie ładny.
- Słucham - odpowiedziałam, odkładając papiery.
Gienia w ogóle na mnie nie patrzyła. Najpierw zapomnę, jaki ma kolor oczu, potem zapomnę ją całą, pomyślałam. Czy można zapomnieć człowieka, gdy widzi się go co dzień? Tak, można. Zaczyna się od barwy głosu, koloru oczu, układu ust, potem zapomina się uśmiech, gesty, o tak, gesty zapomina się bardzo szybko.
- Zastanawiam się od pewnego czasu - bąknęła Gienia. Niepewność w jej głosie zaczynała być irytująca.
- Słucham - powtórzyłam.
Zerknęła na mnie i uśmiechnęła się, ale tak jakoś głupio, jakby ktoś nagle wyssał jej mózg.
- Zastanawiam się...
- To już wiem! - przerwałam jej. - Kurwa, Gienka, mów, bo obie zniesiemy tutaj jajko! - Nie wytrzymałam. Znowu, kurwa, klnę!
- To może ja przyjdę później... - wydusiła.
Później, czyli za rok. Przez ten czas zapomnę jej imię. Będziemy spotykać się co dzień, podpisywać te same raporty, listy obecności, pić kawę z tego samego ekspresu, korzystać z tych samych ręczników w toalecie, patrzeć na ten sam skrawek jesieni za oknem...
Teraz chyba rozumiesz mój strach i to, że ciągle martwię się o nas. Odezwij się czasem, napisz... Do widzenia
Twoja Alicja
do następnego
Ekspres do kawy cz.XII - List
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Ekspres do kawy cz.XII - List
Ostatnio zmieniony 22 paź 2017, 14:23 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Ekspres do kawy cz.XII - List
Tym razem czegoś mi brakuje, chciałabym wiedzieć o co chodziło Gieni.
Brakuje mi też dziadka i babci, bo te wstawki dodają niesamowitego klimatu.
W sumie to do kogo pisze Alicja?
Brakuje mi też dziadka i babci, bo te wstawki dodają niesamowitego klimatu.
W sumie to do kogo pisze Alicja?
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Ekspres do kawy cz.XII - List
Może coś wyjaśni się w kolejnej części, nie wiem... Myślę, że tak, na pewno, bez dwóch zdań! Mnie też brakuje dziadka i babci, no ale może za trochę znowu przypomną się mojej bohaterce, hm
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ekspres do kawy cz.XII - List
O, nic nie zapowiadało listu, sądziłam, że monolog do siedzącego obok milczącego tego kogoś.
Dlatego finał mnie zaskoczył.
To dobrze.
Chciałabym takie 'żywe' listy dostawać, Autorko.
Zapominamy ludzi dla nas, brzydko tak powiedzieć, ale dla nas nieistotnych. Nieważne, że siedzą obok, nie są częścią naszego czasu. A bywa, że ktoś tysiąc kilometrów od nas, widywany raz na parę lat lub wcale, zajmuje nas bardzo.
No to za to, żeby ważnych dla nas osób nie zapominać
-----------
Dlatego finał mnie zaskoczył.
To dobrze.
Chciałabym takie 'żywe' listy dostawać, Autorko.
Zapominamy ludzi dla nas, brzydko tak powiedzieć, ale dla nas nieistotnych. Nieważne, że siedzą obok, nie są częścią naszego czasu. A bywa, że ktoś tysiąc kilometrów od nas, widywany raz na parę lat lub wcale, zajmuje nas bardzo.
No to za to, żeby ważnych dla nas osób nie zapominać
-----------
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Ekspres do kawy cz.XII - List
a co masz tam w kielichu?
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ekspres do kawy cz.XII - List
Wdzięczność:)
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Ekspres do kawy cz.XII - List
To bardzo mocny trunek już mi się kręci w głowie, a serce przyspiesza!
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak