wariacja nie-wdzięczna

[Gloinnen]

Fałsz, głupota, pochlebstwa - ten niestrawny melanż
wlewasz w wersy szklankami; mdłości przez mrok płyną.
Spektakl znów pod publiczkę. Bisów chce klakiernia.
frazy, które niedawno brzmiały nutą czystą,
teraz łajno zmieniają w lukrowaną przyszłość.

Jakże zmienny jest człowiek, fantom w cudzych dłoniach!
Za zajączkiem z lusterka, co ucieka w ciemność,
biegniesz licząc wygrane. Niewygodne słowa
pozostawiasz w lamusie. Przecież wszystko jedno,
jaką drogą się wdrapiesz na najwyższe piętro.

Panu Bogu - ogarek. Diabłu - cała świeca.
Tak na wszelki wypadek. Nie wiesz, co się zdarzy.
Wyświechtany ideał sam się wszak ośmiesza.
Jesteś próżną kukiełką, okradzioną z twarzy.
kiedy wrogom wczorajszym dzisiaj w dupę włazisz.



____________________
Glo.