come back to M***

[skaranie boskie]

Come back to M***
(naśladowanie z AM)


Precz z oczu – rzekłaś… Oczy posłuchały!
Z serca przegnałaś choć serce rzecz święta,
precz z mej pamięci! – chociaż rozkaz miały –
twoja i moja pamięć wciąż pamięta…

Niczym cień, dłuższy, gdy z dala upada,
gdy słońca iskrą pełznie wydłużony -
stuletniej nocy ciemność, co się skrada,
spowiła życie w śmiertelne zasłony!

W każdym więc miejscu i o każdym czasie
gdzie zostawiłaś myśl nieobojętną –
wszystko przeminie, wszystko zniknie zda się –
odnajdziesz zawsze radość niepojętą!

Dziś nie masz harfy – któż by zagrał na tym?
Nie ze strun dźwięki dziś się wydostają.
Gdy włączasz power w głośniku skrzydlatym,
inne dziś nuty w twojej duszy grają.

Szachów też nie masz, lecz gdy z pierwszym klikiem
w Matrixie czeka zło na ciebie wszędzie,
spojrzę ci w oczy i z uśmiechem dzikim
rękę powiodę – niech bezbłędna będzie!

Gdy zaś samotna w ciemnym pokoiku,
wpatrzona w ekran opisujesz życie -
usiądę cicho w najdalszym kąciku
patrząc na ciebie w milczącym zachwycie.

A jeśli ekran po próbach zawiłych
i po rozbłyskach na ostatek zgaśnie –
świat cały skryty we wspomnieniach miłych,
w blasku twych oczu, w twych ramionach zaśnie.

I, jeśli nocą w okno coś zastuka,
groźny jęk klucza w zamku cię obudzi
wiedz, że nie dusza cię zbłąkana szuka;
wiedz, żem cię znalazł! Że jestem wśród ludzi.

Tak w każdym miejscu i o każdej porze –
gdzie okiem spojrzysz, gdzie napomkniesz gestem –
wszędzie cię dojrzę jak poranną zorzę…
Bom ci obiecał, bo przy tobie jestem!




S. Martino In Rio (IT)
18 październik 2007


skaranie boskie