Opowieść sylwestrowa

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Opowieść sylwestrowa

#1 Post autor: Julka » 07 sty 2012, 10:14

Opowieść sylwestrowa

Wciąż pamiętam czarowny urok zimy,
Święty Piotr sypał puch na ulice
i otulał szarą ziemię w pierzyny,
chciał płatami całe piękno wykrzyczeć.

W taką noc czarodziejską i białą,
błądziliśmy w śnieżnej bajce ukryci.
Wtedy miłość słoną kroplą żegnałam,
umierała - zasmucając mi życie.

On powiedział - zaraz Nowy Rok wkroczy.
Stare dzieje śnieg zasypie – zapomnij,
i wycierał zapłakane wciąż oczy,
zapatrzone w białą dal nieprzytomnie.

Ostrokrzewu w dłoń mi wcisnął gałązkę,
mocno stulił - krew na śniegu krzyczała.
Piękno w kolcach. Życie czasem jest grząskie.
Znikł na zawsze – w sercu rozpacz została.

Nie wiedziałam czy zaślubić chce inną,
czy bogowie tak zazdrością pałali,
że tę młodość zakochaną niewinną
złożył bogom za ich miłość na szali.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2017, 16:14 przez Julka, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „alegoria”