nie zjawiają się przypadkiem

[e_14scie]

to jest demo

http://w969.wrzuta.pl/audio/30zIp3Fpx3J ... rzypadkiem



poeci nie zjawiają się przypadkiem
kiedy wierszami niby trawą w nas wrastają
cynamonowym aromatem ścielą kładkę
między pszczołami w lipnych drogach dojrzewając

sami ze sobą wieczny dialog niepojęty
toczą nocami przy zamkniętych okiennicach
żeby wypuścić prosto z gardła parę pięści
to znów staccatem urwać dźwiękom chwilę z życia

poeci nie zjawiają się przypadkiem
tak jak przypadkiem odpływają własnym morzem
im nie wydaje się bo wiedzą gdzie podpatrzeć
przerysowane aż po kir angelologie

poetom nic przypadkiem nie przychodzi
rozplanowano im pogrzeby nieśmiertelne
i niczym woda jest potrzebny modry podziw
wtedy spokojnie zasną z piórem w butonierce

[Ewa Włodek]

tak sobie pomyślałam Ewo, czytając - że to bardzo ładne, delikatne, refleksyjne słowa jeszcze z myślą o Pani Szymborskiej...Ale może nadinterpretowałam?


Pozdrawiam Cię najcieplej...
Ewa

[e_14scie]

tak sobie pomyślałam Ewo, czytając - że to bardzo ładne, delikatne, refleksyjne słowa jeszcze z myślą o Pani Szymborskiej...Ale może nadinterpretowałam?


Pozdrawiam Cię najcieplej...
Ewa

tak, Imienniczko
dziękuję pięknie

[Nicol]

No i piękna prawda choć czasem gorzka pewnie wyziera ze słów którymi dotknęłaś pióra w butonierce

[Miladora]

Posłużyłaś się cytatem z piosenki Edyty Geppert, który bardzo ładnie przełamał rytm.
Dobry zabieg z tym wykorzystaniem go na przemian w zwrotkach.
A mnie się przypomniała dodatkowo "Ulica szarlatanów" Gałczyńskiego - trochę ze względu na klimat i tę lekką zadumę.
Piękny wiersz napisałaś, Listeczku.

Dobrego

[Gloinnen]

Bardzo mi się ten wiersz spodobał. Doskonale wplotłaś w niego cytat z jednej z moich ulubionych piosenek. To dobry przykład na to, że można napisać okolicznościowo, ale niebanalnie.
Chyba to jest wielka sztuka, ułożyć utwór pod wpływem jakichś aktualnych wydarzeń, który zachowa swoją uniwersalność. Tobie się to udało.
Piękna refleksja i w ogóle...
Jedno tylko mnie trochę zszokowało:

żeby wypuścić prosto z gardła parę pięści

Próbowałam to sobie wyobrazić. ale powyższa wizja może śmieszyć.

Może warto pomyśleć nad jakimś innym obrazem, mniej... surrealistycznym?

Pozdrawiam,


Glo.

[e_14scie]

No i piękna prawda choć czasem gorzka pewnie wyziera ze słów którymi dotknęłaś pióra w butonierce

dzięki Ni_cool

Posłużyłaś się cytatem z piosenki Edyty Geppert, który bardzo ładnie przełamał rytm.
Dobry zabieg z tym wykorzystaniem go na przemian w zwrotkach.
A mnie się przypomniała dodatkowo "Ulica szarlatanów" Gałczyńskiego - trochę ze względu na klimat i tę lekką zadumę.
Piękny wiersz napisałaś, Listeczku.

Dobrego

Gałczyński, miał u nas w domu rodzinnym, szczególne miejsce na półce.

dziękuję, Mil

Bardzo mi się ten wiersz spodobał. Doskonale wplotłaś w niego cytat z jednej z moich ulubionych piosenek. To dobry przykład na to, że można napisać okolicznościowo, ale niebanalnie.
Chyba to jest wielka sztuka, ułożyć utwór pod wpływem jakichś aktualnych wydarzeń, który zachowa swoją uniwersalność. Tobie się to udało.
Piękna refleksja i w ogóle...
Jedno tylko mnie trochę zszokowało:

żeby wypuścić prosto z gardła parę pięści

Próbowałam to sobie wyobrazić. ale powyższa wizja może śmieszyć.

Może warto pomyśleć nad jakimś innym obrazem, mniej... surrealistycznym?

Pozdrawiam,


Glo.

a niech Cię...
surrealizm, ale z gardła, ma swoją wymowę.
Może zastąpię, ale nie wiem.

dziękuję Glo

[Leon Gutner]

Kto wie czy cokolwiek dzieje się przypadkiem .
Jestem zwolennikiem teorii przypadkowości - choć wierszy raczej się przypadkiem nie pisze .
A ten jest bardzo twój - całkiem nieprzypadkowo.

Z uszanowaniem L.G.

[atoja]

podoba się
piękna myśl zaklęta w udanej formie

[e_14scie]

Kto wie czy cokolwiek dzieje się przypadkiem .
Jestem zwolennikiem teorii przypadkowości - choć wierszy raczej się przypadkiem nie pisze .
A ten jest bardzo twój - całkiem nieprzypadkowo.

Z uszanowaniem L.G.

bez przypadku, dziękuję

podoba się
piękna myśl zaklęta w udanej formie

Atojko