Byłem kiedyś wypełniony,
żadnych zmarszczek, wygładzony.
Moim życiem gaz, powietrze,
lekko wznoszę się na wietrze.
Z czasem troszkę, jakbym chudł,
nikt nie dmucha już w mój brzuch.
Już nie latam, jak ten puszek,
choć mam dużo mniejszy brzuszek.
Mój patyczek wkłuli w piasek,
do donicy, gdzie jest kwiatek.
Głowę mam już ociążałą,
bo powietrza we mnie mało.
Co dzień mniejszy ze mnie balon,
aż mnie znów nie nadmuchają
i polecę, gdy mną rzucą,
lub też pęknę, gdy mnie zduszą.
Aldona Latosik
"Balonik"
Moderatorzy: skaranie boskie, eka
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Balonik"
albo, albo...
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: "Balonik"
Tak, zawsze są przynajmniej dwa wyjścia:)
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
Re: "Balonik"
Adelo - dziękuję za poświęcenie chwili na przeczytanie
pozdrawiam


pozdrawiam
