pokłóciły się warzywa
gdy razem w koszu leżały
burak do selera krzyczał
ze złości czerwony cały
żeby się trochę posunął
bo mu miejsca jest za malo
na to seler zbladł z wściekłości
wrzasnął "cebule litości,
nie pchajcie mnie na buraka,
bo z tego jest tylko draka"
a cebule jak damule
patrzą się na niego czule
i już coś odrzeknąć chciały
lecz się wtrącił groch zuchwały
"to kapusta się rozpycha
że kalafior ledwo dycha"
a kapusta już pyskuje
że groch głupio podlizuje się
i w cudze sprawy wtrąca...
kłótnia stała się gorąca
myślę że by nadal trwała
lecz kucharka ją przerwała
jarzynową gotowała
warzywa potrzebowała
warzywne kłótnie
Moderatorzy: skaranie boskie, eka
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: warzywne kłótnie
Trochę odgrzewana ta jarzynowa.Podróżniczka pisze:jarzynową gotowała
warzywa potrzebowała
I trochę jej do oryginału daleko.
Nie, żeby składniki kiepskie, ale chyba szef kuchni się nie postarał.
Dziecko, to wyjątkowo wymagający odbiorca, często obdarzony nieprzeciętną pamięcią.
Taki berbeć gotów w trakcie słuchania krzyknąć:
- To nie tak! Przecież tam jest inaczej.
Dlatego odradzałbym pisanie o czymś, co już było w, na pozór, identyczny sposób.
Może lepiej dać się ponieść inspiracji i napisać coś naprawdę od siebie? Coś nawiązującego, ale traktującego temat zupełnie inaczej?
Tyle tytułem komentarza.
Dla poprawy nastroju zawiedzionym dzieciom, proponuję kliknąć tutaj i przeczytać, co o zupie jarzynowej ma do powiedzenia kapusta.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: warzywne kłótnie
Rzeczywiście wychowałam się na wierszach Brzechwy i Tuwima. Zapewne jakieś pozostałości z mojej jaźni chciały wyjść na światło.Pozdrawiam