"Bajki dla mojego przyjaciela" - "Historia pewnej gwiazdki"

[Alicja Jonasz]

Może czytają nie ci, co powinni? W każdym razie pisać trzeba, jeśli jest wewnętrzy nakaz:)

[refluks]

To dla starszaków:) ile lat ma dzieciak?:)

Trzy i kilka miesięcy.
Od początku mu się czytało, nawet miał takie książeczki wodoodporne, z którymi pluskał się w wanience.
Bardzo lubił książki, oprócz jednej ze główną bohaterką świnką morską.
Ma lekką mowę i duży zasób słownictwa jak na jego wiek.
I odkrywał świat plastyki, mazając pędzelkiem z farbką ze słoika po kartonie, i świat muzyki też, brzdąkając po pianinku na baterie.
I taka konieczność jest, żeby czytać mu trudne, z nowymi słowami.
Bo poszedł do przedszkola i zgłupiał.
Spajdermeny, ogłupiające kreskówki i zamknięcie się w świecie plastykowych potworów z jednym okiem, bo taki trend w przedszkolu.
Bierze dwa takie twory i tłucze jednym o drugiego.
Pytam "Co oni robią?"
Odpowiedź "Walczą"
"O co?"
Cisza.
I zapada się katatonicznie w zabawę pierdoletami i pierdoletowatych bajek w telewizji oglądanie na kilkadziesiesiąt minut.
Więc czyta mu się trudny tekst z wieloma nieznajomymi słowami i mały słucha z japką otwartą, i pyta, i pyta, i mu się tłumaczy, a on analizuje. I mózg mu pracuje.
Lwią część w edukacji Kuby odgrywa ostatnio Alicja, której bajki bezczelnie kradnę i przesyłam siostrze.

[Alicja Jonasz]

A potem wszystko będzie na mnie, gdy Kuba coś narozrabia, tak?:)

[barteczekm]

Piękna bajka. Potrafisz wprowadzić czytelnika w stan rozmarzenia i dziecięcego ukojenia. Świetnie poprowadzone dialogi - jest zachowana odpowiednia proporcja między ich liczą a liczbą opisów. Masz umiejętność doboru języka w ten sposób aby był najbardziej przyswajalny dla percepcji dziecka.

pozdrawiam

[Alicja Jonasz]

barteczekm, dziękuję za opinię:)