Córeczka - Gwiazdeczka

Wiersze i opowiadania dla najmłodszych czytelników, historyjki, bajki, baśnie.

Moderatorzy: skaranie boskie, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomasz Gil
Posty: 203
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Córeczka - Gwiazdeczka

#1 Post autor: Tomasz Gil » 20 lis 2017, 11:41

Na imię miała Gwiazdeczka.
Przyjechała w brzuszku Mamy z dalekiego kraju. Wyczekane, wymodlone przez rodziców dziecko. Maluszek, którego nie było i nagle powstał. Gdy się rodziła, Tata zobaczył, że jest dziewczynką. Wcześniej nie wiedzieli, kim będzie.
Na imię miała Gwiazdeczka.
Najpierw malutka, później coraz starsza. Mama i Tata byli dla tylko niej a ona była dla nich. Rodzice chodzili z nią na spacery, karmili, a gdy nie chciała się kąpać, lub nie mogła zasnąć, śpiewali piosenki. Lubiła, gdy czytali jej książeczki, kilkanaście razy tę samą tak, że chcąc-nie-chcąc uczyła się ich na pamięć. A gdy wpadała w złość, rzucała zabawkami przez cały pokój.
Ona i Oni. Tylko dla siebie.
Pewnego dnia Mama poczuła, że w brzuszku dzieje się coś dziwnego. Ruszało się, kręciło… Poszła do lekarza.
- Ciąża – powiedział Doktor. – Jest pani w ciąży.
Czyli, że Mama urodzi drugie dziecko.
Gwiazdeczka rosła i rosła. Coraz więcej rozumiała. Nauczyła się mówić. Mama i Tata nie wiedzieli, jak jej powiedzieć, że niedługo nie będzie jedynaczką. Że będzie miała Braciszka.
W końcu powiedzieli. Ucieszyła się Gwiazdeczka.
„Będę się miała z kim bawić” – myślała.
W końcu urodził się Promyczek. Przyjechał ze szpitala do Domu, ale po kilku dniach musiał wracać.
Był chory. Bardzo chory.
Tato został z Gwiazdeczką sam. Mama pojechała z Promyczkiem karmić go i przewijać.
Gwiazdeczka najpierw płakała. Mama była zawsze. Na każde zawołanie, płacz…
Gdy córeczka chciała jeść, Mama od razu szykowała coś dobrego. Przytulała, śpiewała…
A teraz tylko z Tatą.
Po kilku dniach okazało się, że Tata jest całkiem fajny. Wziął ją do domku w górach, karmił, śpiewał piosenki. – Znowu była najważniejsza i jedyna. Tak jak zawsze. Tak jak dotychczas.
Jednak nocą śniły jej się koszmary. Że Mama zniknęła, że Promyczek nie wróci. Budziła się z płaczem, Tato przytulał…
Wrócili. Mama i malutki Promyczek. Gwiazdeczka cieszyła się, całowała braciszka, nawet chciała go karmić, chociaż nie umiała.
Pokochała Promyczka. A dla niego była, od zawsze, starszą siostrą, która uczyła go śmiesznych rzeczy, wymyślała zabawy. Naśladował ją we wszystkim, w czym umiał i nie umiał.
Ona, on, Mama i Tata.
Po niedługim czasie Gwiazdeczka zauważyła, że braciszek pochłania bardzo dużo uwagi rodziców. Mama już nie była tylko dla niej. Ani Tata.
Promyczek krzyczał, robił kupy, ciągle był głodny. Gdy rósł, stawał się coraz bardziej ruchliwy. Rodzice musieli go pilnować, żeby nie stało się coś złego.
Tak jak pilnowali kiedyś Gwiazdeczki, kiedy była malutka.
Dziewczynka zaczęła myśleć, że rodzice nie kochają jej tak, jak dawniej. – Gorzej: że kochają ją mniej. Było jej źle, smutno…
Tata pisał wiersze dla córeczki. Robił jej zdjęcia, usypiał. Mama chodziła na spacery, dawała jeść, tuliła, gdy Gwiazdeczka płakała…
Nie była sama. Był też Promyczek. Braciszek, z którym musiała dzielić się miłością rodziców.
To dobrze i źle. Raz dobrze, bo bawili się i śmiali. Raz źle, gdy na chwilę zostawała sama, bo Mama pognała na uciekającym synkiem, który właśnie próbował zejść z balkonu, z pierwszego piętra. Albo grzebał w kontakcie, czy nie chciał jeść.
Dobrze i źle. Raz dobrze, raz źle.
Czy może być dobrze i źle jednocześnie?
Gwiazdeczka złościła się coraz bardziej. Już nie chciała jeść i rzucała zabawkami, obrażała się, gdy mama z kimś rozmawiała. Co chwilę, z byle powodu, z wielkim krzykiem, uciekała do sypialni.
- Nie, nie, nie!!!
Jednak kochała Promyczka.
Kiedyś przyśnił jej się sen. Nad ranem, gdy zasnęła na chwilę przy boku rodziców. W tym śnie spotkała Anioła.
- Kim jesteś? – zapytała.
- Jestem Aniołem – odpowiedział. – Przysłano mnie tu, bym spełnił twoje dwa życzenia. Ale tylko dwa. Zastanów się dobrze, o co prosisz.
- Chcę, by wszystko było tak, jak dawniej. Żeby Mama i Tata byli tylko dla mnie.
- Na pewno tego chcesz? – zapytał Anioł jeszcze raz.
- Tak – powiedziała.
I zniknął Promyczek. Została sama. W domu zrobiło się dziwnie pusto i smutno. Nie było słychać gaworzenia Promyczka. Zniknęły jego pieluchy i zabawki. Nawet łyżeczka i talerzyk. Nie miała się z kim bawić w różne śmieszne zabawy. Było cicho. Bardzo cicho.
- Nie, nie, nie! – zawołała. – Aniele zwróć mi braciszka. Tu jest tak smutno a ja go kocham.
- Ale już nie będzie tak, jak dawniej. Rodzice nadal cię będą kochać, lecz będziesz musiała nauczyć się dzielić nie tylko zabawkami, ale i ich miłością.
- Wróć mi Promyczka, Aniele. – Zawołała Gwiazdeczka. – Tego chcę.
- Dobrze – rzekł Anioł.
Obudziła się. W łóżeczku leżał Promyczek. Rodzice jeszcze spali. Było tak, jak przed snem. Ale Gwiazdeczka zrozumiała, że Mama i Tata kochają ją tak, jak dawniej. I że jeszcze kocha ją ten mały smyk – jej Brat.
Tomek

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Córeczka - Gwiazdeczka

#2 Post autor: eka » 20 lis 2017, 13:29

Bardzo sympatyczna, pouczająca opowiastka dla pierwszych latorośli w rodzinie, tracących status jedynaka/jedynaczki. Usprawiedliwiająca ich emocje, pokazująca skutki myśli złych, na szczęście w postaci odwracalnej:)
Też przeżywałam stan Gwiazdeczki, więc ją rozumiem:)
---------------
Co do zapisu. Czemu brak konsekwencji w pisaniu wielką literą wyrazów: Mama i Tata?
Rozumiem nawet ideę podkreślenia ważności rodziców tym oznaczeniem, ale niechby nie było wyjątków, bo dam sobie głowę uciąć, że dociekliwy mały czytelnik też zada to pytanie.
Tomasz Gil pisze:
20 lis 2017, 11:41
który właśnie próbował zejść z balkonu, z pierwszego piętra.
Powtarzasz konstrukcję z przyimkiem.
Pozdrawiam:)

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Córeczka - Gwiazdeczka

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 20 lis 2017, 16:45

Historyjka dla dzieci, ale brakuje mi w niej czegoś, hm :myśli: chyba tego andersenowskiego smutku :myśli: Witaj, Tomaszu, w świecie bajki :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Córeczka - Gwiazdeczka

#4 Post autor: Lucile » 20 lis 2017, 18:24

Pisanie dla dzieci jest niezwykle wymagającą sztuką. Dzieci wyczuwają, każdy - nawet najmniejszy - fałsz. Historyjka zaiste pouczająca i sprawnie napisana, czyli – pomijając drobne (i już wytknięte) usterki – dla mnie na plus.
Czytam z przyjemnością opowiadania Alicji, teraz będę czekała także na Twoje.

Pozdrawiam
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Córeczka - Gwiazdeczka

#5 Post autor: Nula.Mychaan » 20 lis 2017, 20:30

Bardzo dobrze się czyta i dzieciom na pewno się spodoba, wypróbuję na moim wnuku ;)
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
Tomasz Gil
Posty: 203
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Córeczka - Gwiazdeczka

#6 Post autor: Tomasz Gil » 21 lis 2017, 5:21

Dzięki wszystkim za komentarze. Zobaczę, co da się poprawić. Tekst był napisany z konieczności, gdy półtorarocznej córce urodził się braciszek. - Taka "potrzeba chwili.
Pozdrawiam wszystkich czytających i (w szczególności) zostawiających po sobie słowa.
Tomek

Awatar użytkownika
Tomasz Gil
Posty: 203
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Córeczka - Gwiazdeczka

#7 Post autor: Tomasz Gil » 21 lis 2017, 5:31

eka pisze:
20 lis 2017, 13:29
Co do zapisu. Czemu brak konsekwencji w pisaniu wielką literą wyrazów: Mama i Tata?
To literówka, doszukałem się jednej "mamy". Powinno być z dużej litery.
eka pisze:
20 lis 2017, 13:29
Powtarzasz konstrukcję z przyimkiem.
Ja często tak piszę. Zupełnie świadomie. Zaczynam zdanie od "więc" , "i", "ale". Coś w rodzaju licentia poetica.
Pozdrawiam i dzięki za komentarz.
Tomek

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Córeczka - Gwiazdeczka

#8 Post autor: eka » 21 lis 2017, 23:14

Tomasz Gil pisze:
20 lis 2017, 11:41
Ona, on, Mama i Tata.
A tutaj zaimek od braciszka małą literą:)

Uważam, że w tekstach pisanych dla dzieci, którym chyba trudno wyjaśnić na czym polega licentia poetica (nie wiem, nie sprawdzałam), wyjątkowo należy dbać o poprawność zapisu. W szkole żaden nauczyciel nie uwzględni tłumaczenia owym przywilejem, a córeczka może zapamiętać wyjątki od normy i wykorzystać podczas sprawdzianu czy pisania wypracowania.
Oczywiście funkcjonuje w wydawnictwach fachowa pomoc korektorska, no i ten fakt w zasadzie zamyka dyskusję.
Pozdrawiam:)

Awatar użytkownika
Tomasz Gil
Posty: 203
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Córeczka - Gwiazdeczka

#9 Post autor: Tomasz Gil » 26 lis 2017, 5:27

Ma być "ona, on, Mama i Tata". Ona jest z dużej, bo na początku zdania, on jest małą, bo tak powinno być. To zaimki, nie imiona własne. Mama i Tata, w tym opowiadanku, to imiona własne. Stąd taki zapis. To opowiadanko dla małych dzieci, nieumiejących czytać. Albo dla dorosłych. W pierwszym przypadku i tak zależy, jak czytający przeczyta bajkę. Wydaje mi się, że mój zapis daje więcej przerw na oddech, tu i tak piszę dłuuugimi zdaniami. W drugim - myślę, że dyskusja jest niepotrzebna.
Pozdrawiam.
Tomek

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Córeczka - Gwiazdeczka

#10 Post autor: eka » 02 gru 2017, 16:06

Nie pozwalaj na przekład w języku niemieckim:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „UTWORY DLA DZIECI”