Plakaty

[miniawka]

To zapowiedź serii "Plakatów do nieistniejących filmów". (na marginesie: bardziej pasuje mi tu pisownia: "do nie istniejących" [bo mogących jeszcze kiedyś powstać], lecz trudno). To, jak już napisałem, przeniesienie literackiego pomysłu Stanisława Lema do sfery obrazu.

[iTuiTam]

Jest ok. i wybacz, ale sztampowo. Trudno rozwodzić się nad plakatem do filmu nie istniejącego, który Ty jedyny znasz. Dlaczego taka gama kolorów a nie inna, jaką konwencję tu przyjąłeś, itp.
Według mnie kompozycyjnie, plakat ma za wiele elementów. Ale naturalnie można wszystko wytłumaczyć i obronić.
serdecznie
iTuiTam

[Miladora]

A mnie się podoba.
Jedynie ta twarz w okularach na górze stanowi nadmiar. Bez niej plakat byłby bardziej klarowny i ciekawszy.
Bo to jakby z innej bajki wzięte.