(Młody koliberek na nektarniku. Fotografia zrobiona z bardzo bliska)
iTuiTam
wrzesień 2012
Zastanawiam się, czy już mam odlecieć, czy chwilkę zaczekać...
Zastanawiam się...
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Zastanawiam się...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Zastanawiam się...
Kiedyś wiatry historii (brzmi dostojnie) zniosły mnie nad Morze Japońskie, dawne czasy. W wodzie, przy brzegu, udało mi się złapać rękami rybkę, która w niewoli u mnie napęczniała jak piłeczka tenisowa. Niemal cała stała się białym brzuszkiem. Powiedziałem jak dobry wujek: chodź rybko, nauczę cię pływać, i wypuściłem ją do wody. Stojący obok tubylec uśmiechnął się tylko. To jedna z najdroższych ryb świata - powiedział - ryba Fugu, podają ją w restauracjach jako afrodyzjak, ale trzeba umieć ją przyrządzić, bo jest trująca. Został mi po tym zapis na filmie.
Skąd to wspomnienie? Zdejmujemy z tego koliberka dziób i łapy i zostaje to, co pamiętam. Fugu.
Twoje obrazy ściągają mnie, podobnie jak opowiadania.
Skąd to wspomnienie? Zdejmujemy z tego koliberka dziób i łapy i zostaje to, co pamiętam. Fugu.
Twoje obrazy ściągają mnie, podobnie jak opowiadania.

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Zastanawiam się...
Łojejku, Coobus-iu, aż mi się od ucha do ucha uśmiechnęło, czytając Twoją historyjkę o Fugu. Dla takich momentów warto żyć i umrzeć warto, prawda?coobus pisze:Kiedyś wiatry historii (brzmi dostojnie) zniosły mnie nad Morze Japońskie, dawne czasy. W wodzie, przy brzegu, udało mi się złapać rękami rybkę, która w niewoli u mnie napęczniała jak piłeczka tenisowa. Niemal cała stała się białym brzuszkiem. Powiedziałem jak dobry wujek: chodź rybko, nauczę cię pływać, i wypuściłem ją do wody. Stojący obok tubylec uśmiechnął się tylko. To jedna z najdroższych ryb świata - powiedział - ryba Fugu, podają ją w restauracjach jako afrodyzjak, ale trzeba umieć ją przyrządzić, bo jest trująca. Został mi po tym zapis na filmie.
Skąd to wspomnienie? Zdejmujemy z tego koliberka dziób i łapy i zostaje to, co pamiętam. Fugu.
Twoje obrazy ściągają mnie, podobnie jak opowiadania.![]()
Nowa kolonia kolibrów dopiero się domowi w Janella. Jest między przybyszami jeden chłopiec, który jest ciekawski i odważny. Już kilka razy zdarzyło nam się przyglądać się sobie z bardzo bliska. Ja sprawdzam, czy on ma papu a on przylatuje, by dać mi do zrozumienia, że nektarnik jest jego i żebym sobie nie myślała.
Optyczny skrót fotografii pokazuje młodego koliberka z września ubiegłego roku. Nie wiadomo, trudno powiedzieć, czy to chłopczyk, czy dziewczynka - jak je nazywam, bo młode kolibry bez względu na płeć mają bardzo podobne upierzenie. Dopiero później w miarę dorastania i dojrzewania, chłopcy 'zakładają' szeroki, rubinowy kołnierz.
Bardzo, jeszcze raz, bardzo dziękuję za historię Fugu i w ogóle za miłe słowa komentarza.

serdecznie
iTuiTam