Ja również niezbyt daleko od morza (Szczecinek), a od końca maja do pierwszej połowy lipca b.r przebywałem w Mielnie (tym nad morzem). W Gąskach natomiast (hotelik Włóczęga) przez ostatnie pięć lat po dwa razy do roku. Że nie wspomnę o Kołobrzegu czy Świnoujściu...
