Czterdziestokilogramowe tornado z Ponidzia w salsie na jedną łapę i czterolistną koniczynkę

Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
Otóż właśnie, że nie dowalił. Spadł pierwszy puszysty śnieg i był mrozik. Córuś moja średnia robiła zdjęcie z przycupu, bo wtedy psa można łatwo zawołać... niestety przypłaciła to fikołem a aparat wylądował w śnieguMiladora pisze:Koniczynkę, toś Ty chyba dowalił sam do zdjęcia, co?
Adamie, dzięki, że wpadłeś... to nie jest zdjęcie stricte artystyczne, bo takich w domu nie robimy, chociaż byłoby na czym. A piesek wcale nie jest taki grzeczny i uśmiechnięty, jak wyglądaminiawka pisze:nie oglądaj się do tyłu Qniu, bo Cię zje!
Właśnie tylko tak wygląda. To wyjątkowo niebezpieczna bestyja... postrach miejscowych rolników i "zadbanych" psów z papieram i manierami. Tylko mnie jeszcze słucha... chociaż cały czas muszę udawać, że się go nie boję, co do końca nie jest prawdąGloinnen pisze: A psiak wygląda na przyjaznego zwierza.