Zdjęcie2386.jpg
"Przejściowa miłość", rysunek markerem i ołówkiem"przejściowa miłość"
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
"przejściowa miłość"
"Przejściowa miłość", rysunek markerem i ołówkiem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: "przejściowa miłość"
Faktycznie przejściowa. Moim zdaniem świetne.
Nie jestem plastykiem, posiadam jednak wyobraźnię.
To, za tymi tak świetnie oddanymi kochankami, wydaje mi sie jednak ścianą, a nie przejściem.
moze powinno być o ton lub dwa jaśniejsze, albo wycieniowane dla oddania głębi.
Pozdrawiam
Jurek
Nie jestem plastykiem, posiadam jednak wyobraźnię.
To, za tymi tak świetnie oddanymi kochankami, wydaje mi sie jednak ścianą, a nie przejściem.
moze powinno być o ton lub dwa jaśniejsze, albo wycieniowane dla oddania głębi.
Pozdrawiam
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: "przejściowa miłość"
Ciekawie się prezentuje. Zgadzam się z Alchemikiem, brakuje cieniowania w celu oddania głębi. Pozioma plama z cegieł czy kostki zbyt regularna i kompozycyjnie winna być z prawej strony; wówczas byłaby równoważona przez pionowy mur z dużych bloków - względnie ulokowana centralnie, ale wówczas wspomniany mur, również przeważałby kompozycję na lewą stronę, co jednak mogłoby być zrównoważone jej odpowiednim kształtem plamy poziomej.
Ale sam zamysł przedstawienia – znakomity.
Ale sam zamysł przedstawienia – znakomity.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: "przejściowa miłość"
Jurku, Gorgiaszu,
dziękuję za wgląd i komentarze
Szanowni Panowie, przyznaję, macie rację. To taki szkic na szybko
i nie powinnam go, tak pochopnie, zamieszczać.
Ale tak już mam, że "to całe moje malowanie" to czynność szybka, rzekłabym - impulsywna.
Pojawia mi się jakiś obraz i od razu chcę go "uwolnić".
A kiedy już to zrobię - a jest to, za każdym razem, "robota" jednorazowa - nie wracam do tego co narysowałam, czy namalowałam.
Pozostawiam, tak jak jest... i już.
W malowaniu jeszcze nie nauczyłam się wytrwałości i cierpliwości... może, kiedyś...
I jest to zupełnie inny proces niż to całe moje pisanie.
O, tu nie brakuje mi ani cierpliwości, ani wytrwałości,
ani czasu w poszukiwaniach źródeł, materiałów, tematów i pomysłów.
Wyobraźni i fantazji - póki co - mi nie brakuje
Więc, być może to szybkie, spontaniczne rysowanie to jakaś rekompensata
za trud włożony w górnolotnie mówiąc - pisarstwo. Kto wie?
A ponieważ:
Oczywiście, żadnych poprawek.
Po prostu, narysowałam kolejną wersję "Przejściowej miłości", uwzględniając Wasze sugestie
Nie ukrywam, ciekawa jestem oceny.
Przesyłam Wam, zacni Panowie,
oraz Wszystkim, którzy zechcieli poświecić swój czas, by rzucić okiem na to,
co też ta Lucile "wymalowywuje"
serdeczne pozdrowienia
L
dziękuję za wgląd i komentarze
Szanowni Panowie, przyznaję, macie rację. To taki szkic na szybko
i nie powinnam go, tak pochopnie, zamieszczać.
Ale tak już mam, że "to całe moje malowanie" to czynność szybka, rzekłabym - impulsywna.
Pojawia mi się jakiś obraz i od razu chcę go "uwolnić".
A kiedy już to zrobię - a jest to, za każdym razem, "robota" jednorazowa - nie wracam do tego co narysowałam, czy namalowałam.
Pozostawiam, tak jak jest... i już.
W malowaniu jeszcze nie nauczyłam się wytrwałości i cierpliwości... może, kiedyś...
I jest to zupełnie inny proces niż to całe moje pisanie.
O, tu nie brakuje mi ani cierpliwości, ani wytrwałości,
ani czasu w poszukiwaniach źródeł, materiałów, tematów i pomysłów.
Wyobraźni i fantazji - póki co - mi nie brakuje
Więc, być może to szybkie, spontaniczne rysowanie to jakaś rekompensata
za trud włożony w górnolotnie mówiąc - pisarstwo. Kto wie?
A ponieważ:
alchemik pisze:Faktycznie przejściowa. Moim zdaniem świetne.
Nie jestem plastykiem, posiadam jednak wyobraźnię.
To, za tymi tak świetnie oddanymi kochankami, wydaje mi sie jednak ścianą, a nie przejściem.
moze powinno być o ton lub dwa jaśniejsze, albo wycieniowane dla oddania głębi.
postanowiłam popracować nad tematem.Gorgiasz pisze:Ciekawie się prezentuje. Zgadzam się z Alchemikiem, brakuje cieniowania w celu oddania głębi. Pozioma plama z cegieł czy kostki zbyt regularna i kompozycyjnie winna być z prawej strony; wówczas byłaby równoważona przez pionowy mur z dużych bloków - względnie ulokowana centralnie, ale wówczas wspomniany mur, również przeważałby kompozycję na lewą stronę, co jednak mogłoby być zrównoważone jej odpowiednim kształtem plamy poziomej.
Ale sam zamysł przedstawienia – znakomity.
Oczywiście, żadnych poprawek.
Po prostu, narysowałam kolejną wersję "Przejściowej miłości", uwzględniając Wasze sugestie
Nie ukrywam, ciekawa jestem oceny.
Przesyłam Wam, zacni Panowie,
oraz Wszystkim, którzy zechcieli poświecić swój czas, by rzucić okiem na to,
co też ta Lucile "wymalowywuje"
serdeczne pozdrowienia
L
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: "przejściowa miłość"
Ale wpadłem na to teraz dopiero - miłość przejściowa, bo w przejściu. Alchemik niby już miał to na końcu języka (faktycznie przejściowa), ale zanegował istnienie przejścia. A to dla wtajemniczonych. Dla innych brudna ściana. Może zacieki udają mural. Albo mural średniowieczny.
Widziałem malarstwo chodnikowe. Artyści malują wielkie doły wypełnione ogniem, jakby piekło na środku ulicy miało wejście. Namalowane w 3D.
Widziałem malarstwo chodnikowe. Artyści malują wielkie doły wypełnione ogniem, jakby piekło na środku ulicy miało wejście. Namalowane w 3D.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: "przejściowa miłość"
Leszku,
ogromnie się cieszę z Twojej wizyty
Tak, to była szybka i spontaniczna odpowiedź na Twoje zapytanie o "drzwi i tego co za nimi".
Tak mi się skojarzyło, niedokładnie i niedosłownie same drzwi, ale - otwór, przejście, brama.
I niewykluczone, że te drzwi posiada, ale są np. "na ścieżaj otwarte".
Narysowałam kolejną "Przejściową" - dzisiaj ją pokażę.
Przesyłam serdeczności
Lu cile
ogromnie się cieszę z Twojej wizyty
Tak, to była szybka i spontaniczna odpowiedź na Twoje zapytanie o "drzwi i tego co za nimi".
Tak mi się skojarzyło, niedokładnie i niedosłownie same drzwi, ale - otwór, przejście, brama.
I niewykluczone, że te drzwi posiada, ale są np. "na ścieżaj otwarte".
Narysowałam kolejną "Przejściową" - dzisiaj ją pokażę.
Przesyłam serdeczności
Lu cile
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: "przejściowa miłość"
dawaj dawaj, ja czekam