z cyklu - moje landszafty I (ziemia, powietrze)

Moderatorzy: lczerwosz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

z cyklu - moje landszafty I (ziemia, powietrze)

#1 Post autor: Lucile » 02 kwie 2016, 10:49

Zdjęcie2556.jpg
niebiesko mi, olej na płótnie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2016, 20:01 przez Lucile, łącznie zmieniany 1 raz.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: z cyklu - moje landszafty

#2 Post autor: Gorgiasz » 02 kwie 2016, 16:45

Bliski mi temat. Zwraca uwagę bardzo podobne potraktowanie masywów gór i nieba, przez co się trochę zlewają ze sobą. Oczywiście bywa tak często, ale łącznikiem jest wówczas przejrzystość powietrza, czyli inaczej mówiąc – mgła i perspektywa kolorystyczna. Tutaj tego nie mamy, przez co zresztą góry wydają się nieco płaskie. Ale same w sobie, potraktowane są znakomicie, z olbrzymim bogactwem szczegółów i form, koloru również im nie brakuje. Niebo również jest fantastyczne, żywe, pełne ekspresji, niepokoju i różnych kształtów ujawniających się przy bliższym zapatrzeniu.
Jednak w moim odczuciu, problem polega na tym, że oba te elementy, znakomicie potraktowane jako samoistne, nie pasują do siebie. Niebo jest zbyt wyraziste w stosunku do – materialnych jakby nie było – gór, w tej samej gamie kolorystycznej i o zbliżonej fakturze (centralny pas wzgórz poczynając od lewego dolnego rogu – w górę, na prawo). Co nie zmienia faktu, że obraz jest bardzo dobry, a przedstawiam tylko swoje zwyczajowe marudzenie. :jez:

ELKA

Re: z cyklu - moje landszafty

#3 Post autor: ELKA » 02 kwie 2016, 22:21

Tutaj jest dużo nadziei, chociaż tonie w smutku... nie wiem, takie moje odczucie.

Zanim nastał raj, na chwilę przed nim, chyba tak wyglądał świat... jakby dopiero budził się do życia.

Pozdrawiam.elka. :rosa:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: z cyklu - moje landszafty

#4 Post autor: eka » 03 kwie 2016, 19:19

Nawzajem się sobą sycą. I to jest piękne, groźne i smutne dla góry i nieba.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: z cyklu - moje landszafty

#5 Post autor: Lucile » 04 kwie 2016, 18:58

Elka, Eko, Gorgiaszu,
dziękuję za wizytę i komentarze.
ELKA pisze:Tutaj jest dużo nadziei, chociaż tonie w smutku... nie wiem, takie moje odczucie.

Zanim nastał raj, na chwilę przed nim, chyba tak wyglądał świat... jakby dopiero budził się do życia.
eka pisze:Nawzajem się sobą sycą. I to jest piękne, groźne i smutne dla góry i nieba.

Gorgiasz pisze: Bliski mi temat. Zwraca uwagę bardzo podobne potraktowanie masywów gór i nieba, przez co się trochę zlewają ze sobą.

tak, o to chodziło - o żywioły; pełne melancholii, przeczucia, wzajemnego oddziaływania i w końcu... rywalizacji.

Urodziłam i wychowałam się w górach, więc i dla mnie też bliski :)
Szczególnie Tobie, Gorgiaszu, jestem bardzo wdzięczna za przychylne patrzenie "na to całe moje pacykarstwo" :rosa:

Tak, już mam, że piszę i maluję - cyklami, seriami - tak długo, jak temat mnie cieszy, wciąga i inspiruje.
Cykl "żywioły w kolorze blue" jest tryptykiem. Były już: ziemia, powietrze i ogień. Pozostała woda, "mówię" o niej w trzecim obrazku. Pozwolę sobie go zamieścić.
Często (w moim przypadku) te dwa rodzaje sztuki wzajemnie się uzupełniają, dopełniają, a bywa, że są w kontrze.
Ten obraz powstawał równolegle z tekstem zamieszczonym w "Okruchach prozatorskich"
www.osme-pietro.pl/okruchy-prozatorskie ... t17396.htm

Przesyłam cały koszyk serdecznosci :buq:
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MALARSTWO, RYSUNEK”