klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
klasztor OO Kamedułów na Bielanach
olej na płótnie,
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Przedstawiasz coraz ciekawsze prace. Zarówno pierwszy plan, jak i niebo – niedookreślone, tchną mistycyzmem, bogactwem form i walorów, narzucając szerokie pole interpretacyjne. Budynek klasztoru cudownie biały i trójwymiarowy, wynurza się z mgły/gór/chaosu, wywierając silne wrażenie na odbiorcy. Białe plamy falujące w lewą jego stronę nasuwają myśl o metaforycznym tworzywie z którego został ukształtowany, bądź je emanuje ze swej bryły z bliżej nieznanym zamiarem.
Jakby się czepiać, to są one o pół tonu za mocne, odbierając minimalnie siłę wyrazu ekspansji bieli klasztoru; może jakby dla równowagi wprowadzić kilka takich również z prawej strony – wówczas tworzyłyby pewną ciągłość, stapiając się razem; może w rodzaj mniej lub bardziej iluzorycznej i rozproszonej linii quasi horyzontu.
I świetna błękitna łuna na niebie.
Jakby się czepiać, to są one o pół tonu za mocne, odbierając minimalnie siłę wyrazu ekspansji bieli klasztoru; może jakby dla równowagi wprowadzić kilka takich również z prawej strony – wówczas tworzyłyby pewną ciągłość, stapiając się razem; może w rodzaj mniej lub bardziej iluzorycznej i rozproszonej linii quasi horyzontu.
I świetna błękitna łuna na niebie.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Gorgiaszu,
miło mi, że zwróciłeś uwagę na ten obraz - dla mnie dość ważny. Głównie dlatego, że w pewnym sensie, związany jest z opowieścią snutą spod "Arkad". Tak się ułożyło, że jedna działalność inspiruje i wywołuje oddźwięk w drugiej. I odwrotnie.
Co do samego obrazu. Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP, górujący nad Krakowem, zbudowany został w I poł, XVII w. na Bielanach, na górze znanej Srebrną. Zarówno nazwy: Bielany, jak i Srebrna Góra związane są ściśle z zakonem kamedułów, charakteryzującym się bardzo surową regułą św. Benedykta. Nazwa Bielany podobno pochodzi o białych mnisich habitów, zaś Srebrna Góra ma (wg przekazów) interesującą genealogię. Kiedy właściciel terenu, gdzie chcieli osiedlić się mnisi, starosta Sebastian Lubomirski, nie zgadzał się na jego sprzedaż, Mikołaj Wolski, poseł Zygmunta III do papieża, podszedł go sprytem. Wydał wystawną ucztę, na którą zaprosił najbardziej znaczących wielmożów i podczas toastów opowiedział o swoim zmartwieniu i kłopotach związanych ze sprowadzeniem do Polski i osadzeniem pod Krakowem, tak zacnego i bogobojnego zakonu. Zawstydzony magnat wyraził zgodę, a Wolski podarował mu wielką ilość, przepięknych i cennych srebrnych naczyń (ciekawe, czy były to te, na których ucztowano?). Pochodzenie tych nazw, równie dobrze, mogłoby być inne, bowiem błyszcząca w słońcu srebrnobiała fasada kościoła na tle błękitu nieba i szmaragdowej zieleni wzgórza, je znakomicie uzasadnia. Widok, o każdej porze dnia i roku, jest piękny.
W pobliżu kościoła i innych zabudowań klasztornych zbudowano eremy - pustelnie braci, którzy spotykają się tylko na wspólnych modlitwach i posiłkach. Ich dzień zaczyna się o 3.00 w nocy!- bywa, że o tej porze ja dopiero idę spać.
Bardzo Ci dziękuję Gorgiaszu, swoim komentarzem sprawiłeś mi prawdziwą przyjemność.
Pozdrawiam
Lucile
miło mi, że zwróciłeś uwagę na ten obraz - dla mnie dość ważny. Głównie dlatego, że w pewnym sensie, związany jest z opowieścią snutą spod "Arkad". Tak się ułożyło, że jedna działalność inspiruje i wywołuje oddźwięk w drugiej. I odwrotnie.
Co do samego obrazu. Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP, górujący nad Krakowem, zbudowany został w I poł, XVII w. na Bielanach, na górze znanej Srebrną. Zarówno nazwy: Bielany, jak i Srebrna Góra związane są ściśle z zakonem kamedułów, charakteryzującym się bardzo surową regułą św. Benedykta. Nazwa Bielany podobno pochodzi o białych mnisich habitów, zaś Srebrna Góra ma (wg przekazów) interesującą genealogię. Kiedy właściciel terenu, gdzie chcieli osiedlić się mnisi, starosta Sebastian Lubomirski, nie zgadzał się na jego sprzedaż, Mikołaj Wolski, poseł Zygmunta III do papieża, podszedł go sprytem. Wydał wystawną ucztę, na którą zaprosił najbardziej znaczących wielmożów i podczas toastów opowiedział o swoim zmartwieniu i kłopotach związanych ze sprowadzeniem do Polski i osadzeniem pod Krakowem, tak zacnego i bogobojnego zakonu. Zawstydzony magnat wyraził zgodę, a Wolski podarował mu wielką ilość, przepięknych i cennych srebrnych naczyń (ciekawe, czy były to te, na których ucztowano?). Pochodzenie tych nazw, równie dobrze, mogłoby być inne, bowiem błyszcząca w słońcu srebrnobiała fasada kościoła na tle błękitu nieba i szmaragdowej zieleni wzgórza, je znakomicie uzasadnia. Widok, o każdej porze dnia i roku, jest piękny.
W pobliżu kościoła i innych zabudowań klasztornych zbudowano eremy - pustelnie braci, którzy spotykają się tylko na wspólnych modlitwach i posiłkach. Ich dzień zaczyna się o 3.00 w nocy!- bywa, że o tej porze ja dopiero idę spać.
Zwróciłeś na to uwagę, cieszy mnie to. Chciałam, jakoś bezpośrednio, ale także metaforycznie, powiązać anielską, nieskazitelną i niebiańsko wyniosłą biel kościoła z eremami braci - ot taka garstka "boskich kamyków" rozrzuconych boską ręką po zboczu. Widzę, a właściwie czytam, że chociaż po części, zamiar się udał.Gorgiasz pisze: Budynek klasztoru cudownie biały i trójwymiarowy, wynurza się z mgły/gór/chaosu, wywierając silne wrażenie na odbiorcy. Białe plamy falujące w lewą jego stronę nasuwają myśl o metaforycznym tworzywie z którego został ukształtowany, bądź je emanuje ze swej bryły z bliżej nieznanym zamiarem.
Bardzo Ci dziękuję Gorgiaszu, swoim komentarzem sprawiłeś mi prawdziwą przyjemność.
Pozdrawiam
Lucile
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Piękne, uduchowione ujęcie, Lu.
W jaśniejszej tonacji podałabym niebo u samej góry obrazu, ale to tylko ja, zupełny laik w tych kwestiach.
Pozdrawiam.
W jaśniejszej tonacji podałabym niebo u samej góry obrazu, ale to tylko ja, zupełny laik w tych kwestiach.
Pozdrawiam.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Ewo,eka pisze:Piękne, uduchowione ujęcie, Lu.
W jaśniejszej tonacji podałabym niebo u samej góry obrazu, ale to tylko ja, zupełny laik w tych kwestiach.
jakie miłe słowa, bardzo dziękuję.
Moje malowanie jest takie... intuicyjne.
Widoczny, przy wjeździe do Krakowa od zachodu, klasztor OO Kamedułów na Bielanach jest - przynajmniej dla mnie -
zjawiskowy, właśnie uduchowiony i w jakiś mistyczny sposób oddziałujący na najbliższą okolicę.
I o to mi chodziło - ten blask, łunę, aurę, czy wręcz "aureolę".
Ponieważ ze mnie to... "niedzielny malarz", samouk i amator, to i efekty mojej pracy niedoskonałe - ot, takie porywy serca i wyobraźni.
Dziękuję za wizytę
Serdeczności
Lu
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
wiem, olej, ale trochę jak pastela
dobry
dobry
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
To mój pierwszy olej, tak ambitnie podeszłam do tematulczerwosz pisze:wiem, olej, ale trochę jak pastela
dobry
tym bardziej mnie cieszy, że znalazł pozytywny odzew, dziękuję.
Miłego dnia Leszku
Lucile
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Bardzo mistyczny ten klasztor, gratulacje:)
Pozdrawiam
Datura
Pozdrawiam
Datura
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: klasztor OO Kamedułów na Bielanach
Daturo,
bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moimi obrazkami
Tym bardziej mnie to cieszy, że Ty - w przeciwieństwie do mnie - jesteś edukowaną plastyczką.
Malujesz (wg mojej oceny bardzo dobrze), mając bagaż wiedzy na ten temat i umiejętnie ją wykorzystujesz.
A już rysowane przez Ciebie dłonie - świetne
I cóż tu mówić o tym całym moim malowaniu - ot takie intuicyjne, amatorskie, z potrzeby serca.
Tym bardziej jestem Ci wdzięczna za przychylne opinie.
Pozdrawiam
Lucile
bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moimi obrazkami
Tym bardziej mnie to cieszy, że Ty - w przeciwieństwie do mnie - jesteś edukowaną plastyczką.
Malujesz (wg mojej oceny bardzo dobrze), mając bagaż wiedzy na ten temat i umiejętnie ją wykorzystujesz.
A już rysowane przez Ciebie dłonie - świetne
I cóż tu mówić o tym całym moim malowaniu - ot takie intuicyjne, amatorskie, z potrzeby serca.
Tym bardziej jestem Ci wdzięczna za przychylne opinie.
Pozdrawiam
Lucile