Powrót syna
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Powrót syna
Olej na płótnie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Powrót syna
widać, że marnotrawnego.
A nie ma przecież przebacz.
A nie ma przecież przebacz.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Re: Powrót syna
Tak. Inspirowane obrazami Rembrandta i Andrzeja Wróblewskiego "Matka z zabitym dzieckiem" i "Dziecko z zabitą matką".
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Powrót syna
Tak, to zupełnie inne pole, niż pomyślałem. (:Paweł D. pisze:"Matka z zabitym dzieckiem" i "Dziecko z zabitą matką".
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Re: Powrót syna
Po prostu zainspirowało mnie rozwiązanie kolorystyczne Wróblewskiego i symbolika koloru, symbolika życia i śmierci. Drzewo po środku też ma bogatą symbolikę i można to odczytywać na wiele sposobów, także na pewno Twoja interpretacja jest dobra (bo Twoja), drzewo jako symbol życia, drzewo kosmiczne, drzewo żywota, oś świata, drzewo... A syn jak najbardziej marnotrawny postanowił wrócić, tylko czy nie za późno, bo może właśnie już nie ma przebacz. Przyroda jako matka. Wiele tu można znaleźć, a im bardziej otwarta symbolika tym lepiej.
-- 17 lip 2017, 16:08 --
No i uderzył mnie ten związek obrazów Wróblewskiego z obrazem Rembrandta, choć tak różnych, to jednak istnieje pewna linia łącząca, właśnie w tym rozpaczliwym geście objęcia.
-- 17 lip 2017, 16:08 --
No i uderzył mnie ten związek obrazów Wróblewskiego z obrazem Rembrandta, choć tak różnych, to jednak istnieje pewna linia łącząca, właśnie w tym rozpaczliwym geście objęcia.