niespełnienie.jpg
Z cyklu "Moje drzewa - niespełnienie", rysunek tuszemZ cyklu " Moje drzewa"
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Z cyklu " Moje drzewa"
Z cyklu "Moje drzewa - niespełnienie", rysunek tuszem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Z cyklu " Moje drzewa"
Antropomorficzne
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Z cyklu " Moje drzewa"
Bardzo pasuje ten tytuł
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Z cyklu " Moje drzewa"
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Z cyklu " Moje drzewa"
Luśka szukałem inspiry i chyba mam.
Pozmywam po śniadaniu, obiorę jarzyny.
Bo ja muszę Panią zekfrazować wreszcie.
https://www.youtube.com/watch?v=Fz-66NvXMgA
Pozmywam po śniadaniu, obiorę jarzyny.
Bo ja muszę Panią zekfrazować wreszcie.
https://www.youtube.com/watch?v=Fz-66NvXMgA
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Z cyklu " Moje drzewa"
Sprawiłeś mi wielką przyjemność - z lubością wysłuchałam piosenki - zapomnianej już, niestety -
Teresy Tutinas.
A Luśka rzekła "a co tam, w podzięce odwzajemnij Mu się tym:"
kora mi płonie
ty ciągłe niedostępny
ugaś pragnienie
leszczyna płacze
jawor nie lubi związków
singlem chce zostać
A swoją ścieżką, trochę już tych wiosen zaczyna zmieniać mi kolor koafiury, ale jeszcze nikt nie nazwał mnie Luśką.
Nagle zobaczyłam siebie w innym zwierciadle i ten widok spowodował wybuch radosnego chichotu... ale ze mnie Luśka
Teresy Tutinas.
A Luśka rzekła "a co tam, w podzięce odwzajemnij Mu się tym:"
kora mi płonie
ty ciągłe niedostępny
ugaś pragnienie
leszczyna płacze
jawor nie lubi związków
singlem chce zostać
A swoją ścieżką, trochę już tych wiosen zaczyna zmieniać mi kolor koafiury, ale jeszcze nikt nie nazwał mnie Luśką.
Nagle zobaczyłam siebie w innym zwierciadle i ten widok spowodował wybuch radosnego chichotu... ale ze mnie Luśka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Z cyklu " Moje drzewa"
Oj, jak mrozi!
Jak sponiewierało!
Jednak jest namiętność i porozumienie.
W tej zimie.
https://www.youtube.com/watch?v=Opu_U9DUCCY
Jak sponiewierało!
Jednak jest namiętność i porozumienie.
W tej zimie.
https://www.youtube.com/watch?v=Opu_U9DUCCY
-
- Posty: 104
- Rejestracja: 01 maja 2017, 23:12
Z cyklu " Moje drzewa"
Niby z cyklu o drzewach, ale jakby historia tych tutaj już przebrzmiała i fakt nie wygląda to na możliwość spełnienia
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Z cyklu " Moje drzewa"
Tak blisko, a tak daleko, nieosiągalnie.
Piękny Twój rysunek, Lucilko (też powiedziałabym Luśka, bo super brzmi, ale to zarezerwowane dla Witki).
Serdeczności, Lila
Piękny Twój rysunek, Lucilko (też powiedziałabym Luśka, bo super brzmi, ale to zarezerwowane dla Witki).
Serdeczności, Lila
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Z cyklu " Moje drzewa"
Dorotko, dostrzegłaś to zmrożenie. Bardzo się cieszę, bowiem starałam się go oddać, malując najpierw podłoże farbami akrylowymi, a dopiero potem czarnym tuszem kreśląc kontury drzew – nie drzew. Żar oraz namiętność miały żarzyć się w zróżnicowanych, rozedrganych pociągnięciach linii, a pozorny ascetyzm barw i formy miał te uczucia „podbijać”.tabakiera pisze: ↑31 sie 2017, 16:40Oj, jak mrozi!
Jak sponiewierało!
Jednak jest namiętność i porozumienie.
W tej zimie.
Takie przynajmniej było moje techniczne założenie. Mam nadzieję, że choć w części mi się udało.
Liliana pisze: ↑03 wrz 2017, 11:44Tak blisko, a tak daleko, nieosiągalnie
Przebrzmiała, może, ale po zimie nieuchronnie nadejdzie wiosna i soki zaczną buzować ze zdwojoną siłą.gal.a pisze: ↑02 wrz 2017, 21:01Niby z cyklu o drzewach, ale jakby historia tych tutaj już przebrzmiała i fakt nie wygląda to na możliwość spełnienia
Lilu, Gal.u, czasami bywa, że będąc oddalonym pozostaje się blisko ukochanej osoby, nieprawdaż?
I – niestety – odwrotnie. Bywa przecież, że fizyczna bliskość nie oznacza porozumienia duchowego. I to jest bolesne – niby na wyciągniecie ręki, a lata świetlne dzielą. Ten szkic jest także o wzajemnym rozmijaniu się. Może i truizm, ale przecież... c`est la vie.
Dziewczyny, bardzo dziękuję i miło mi, że moje drzewa zainteresowały.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy
L