Nim przestaną syczeć szklanki
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Nim przestaną syczeć szklanki
nie patrzę w okno za dnia
gdzie śmierć zdąży na samochód
wystarczy że pobudzam czekanie
porcjami kawy
zaznaczam szminką spust papierosa
nocą śmielej wędruję drogą żalu
wsuwam głowę między drzwi
łatwiej pozbywam się resztek życia
ze stolików przy łóżkach
gdzie śmierć zdąży na samochód
wystarczy że pobudzam czekanie
porcjami kawy
zaznaczam szminką spust papierosa
nocą śmielej wędruję drogą żalu
wsuwam głowę między drzwi
łatwiej pozbywam się resztek życia
ze stolików przy łóżkach
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 17:19 przez Fałszerz komunikatów, łącznie zmieniany 5 razy.
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
dokładniej miedzy ościeżnice a oweFałszerz komunikatów pisze:wsuwam głowę między drzwi
a dokladniej , to juz badac' wcale nie trzebaFałszerz komunikatów pisze:wtedy łatwiej wybadać brak pulsu
bąbelki nie syczą

Ostatnio zmieniony 07 kwie 2014, 23:15 przez januszek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
Niestety.
Ale nie wyśmiewasz się?
Ale nie wyśmiewasz się?

-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
zmieniem post, żeby nie było że o inną głowe, chodzi
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
Szpital.Fałszerz komunikatów pisze:wtedy łatwiej wybadać brak pulsu
pozbyć się resztek życia
ze stolików przy łóżkach
Okolice śmierci. I za dnia i nocą.
Sprzeciw przeciw takiemu życiu. Alternatywne własne rozwiązanie?
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
Nocą ten sprzeciw jest mniejszy. Z czasem przychodzi przyzwyczajenie...
Dodano -- 07 kwie 2014, 23:20 --

Dodano -- 07 kwie 2014, 23:20 --
Nic nie zmieniaj. To dowód rzeczowyjanuszek pisze:zmieniem post, żeby nie było że o inną głowe, chodzi


-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
oczywiście!Fałszerz komunikatów pisze:Nic nie zmieniaj. To dowód rzeczowy
mówiłem do rzeczy
drzwi [szafy ] były ot-warte

czy wiesz ile mnie zdrowia kosztujesz?
jestem niepalący
a tu napalić sieęnie mogę

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
Zaznaczasz spust fajki?
To źle, że poruszam? Ożeż, będę Cię miał na sumieniu

To źle, że poruszam? Ożeż, będę Cię miał na sumieniu

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
Bardzo przyciąga, i to nie tylko wzrok, tytuł wiersza.
Syczące szklanki? Wrzątek, kawa? Ale kto pije ze szklanek? Czyżby obraz retro?
Podmiotem jest kobieta, bo ślad po szmince na to wskazuje, szczerze? Zamieniłabym fajkę na papieros, kobiety palące fajkę są rzadkością.
Akcja w wierszu jest zatrzymana, peelka czeka na śmierć, ale nie swoją, jej zadaniem jest sprzątanie "resztek" po życiu, przy łóżku. Czyżby była zatrudniona w hospicjum?
Ambiwalentnie pokazujesz jej czekanie, tak jakby chciała znaleźć swoje uzasadnienie w tym miejscu, ale jednocześnie boi się, łatwiej jej nocą grzebać pozostałości po zmarłych z ich stolików i szafek. Pomysł na dobre opowiadanie, film, w sumie na dłuższą formę.
Nie jest zwiastunem śmierci, ale koniecznym jej, realnym, uzupełnieniem.
Męczące czekanie, wiesz, dobry jesteś. Gratuluję wiersza.
Wbija się w pamięć.
Kawa, ale żeby nie było ponurych skojarzeń w filiżance
I ...
Syczące szklanki? Wrzątek, kawa? Ale kto pije ze szklanek? Czyżby obraz retro?
Podmiotem jest kobieta, bo ślad po szmince na to wskazuje, szczerze? Zamieniłabym fajkę na papieros, kobiety palące fajkę są rzadkością.
Akcja w wierszu jest zatrzymana, peelka czeka na śmierć, ale nie swoją, jej zadaniem jest sprzątanie "resztek" po życiu, przy łóżku. Czyżby była zatrudniona w hospicjum?
Ambiwalentnie pokazujesz jej czekanie, tak jakby chciała znaleźć swoje uzasadnienie w tym miejscu, ale jednocześnie boi się, łatwiej jej nocą grzebać pozostałości po zmarłych z ich stolików i szafek. Pomysł na dobre opowiadanie, film, w sumie na dłuższą formę.
Nie jest zwiastunem śmierci, ale koniecznym jej, realnym, uzupełnieniem.
Męczące czekanie, wiesz, dobry jesteś. Gratuluję wiersza.
Wbija się w pamięć.
Kawa, ale żeby nie było ponurych skojarzeń w filiżance

I ...

Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 18:32 przez eka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Nim przestaną syczeć szklanki
Nie, raczej chodzi o salową w szpitalu, ale i hospicjum byłoby tu wskazane. Może nawet bardziej, na co wskazuje wysoka umieralność, aż peelka boi się zaglądać w okno
Jesteś jedną z pierwszych osób (a może pierwszą), której się spodobał ten wiersz
Dzięki!
A co jeszcze porusza tytuł? Serce?
A wiesz, że dziś nie piłem?
Proszę, dla Ciebie

Jesteś jedną z pierwszych osób (a może pierwszą), której się spodobał ten wiersz


A wiesz, że dziś nie piłem?

Proszę, dla Ciebie
