O POETCE KTÓRA WSTAŁA LEWĄ NOGĄ SWOJEGO KOCHANKA

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Dorota Karin
Posty: 487
Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
Lokalizacja: Łódź

O POETCE KTÓRA WSTAŁA LEWĄ NOGĄ SWOJEGO KOCHANKA

#1 Post autor: Dorota Karin » 15 kwie 2014, 21:12

nie nie nie
wszystko jest złe
bulgocą islandzkie gejzery

od niechcenia przecina cumy
okręty aż pieją z zachwytu

nie nie nie
wszystko jest złe

wielbłądy wolne od garbów
tarzają się ze szczęścia

karolek

Re: O POETCE KTÓRA WSTAŁA LEWĄ NOGĄ SWOJEGO KOCHANKA

#2 Post autor: karolek » 15 kwie 2014, 22:43

.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2016, 16:44 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

EwaMagda

Re: O POETCE KTÓRA WSTAŁA LEWĄ NOGĄ SWOJEGO KOCHANKA

#3 Post autor: EwaMagda » 16 kwie 2014, 10:09

Znakomita miniaturka :ok:
Ujęła mnie szczególnie fraza o cumach przeciętych od niechcenia.
Wytłumacz proszę, co ma do tego lewa noga kochanka, bo nie kumam.

Zbierzesz z pewnością mnóstwo braw, a to pierwsze :bravo:

Awatar użytkownika
Dorota Karin
Posty: 487
Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Re: O POETCE KTÓRA WSTAŁA LEWĄ NOGĄ SWOJEGO KOCHANKA

#4 Post autor: Dorota Karin » 16 kwie 2014, 12:00

Tytuł jest troszkę przewrotny i z przymrużeniem oka, jak to u mnie bywa. Jeśli wstajemy lewą nogą, to zazwyczaj jesteśmy grymaśni i niezadowoleni z życia, a jeśli do tego to noga kochanka ...no cóż, wtedy do głowy przychodzą różne zwariowane pomysły ;)

EwaMagda

Re: O POETCE KTÓRA WSTAŁA LEWĄ NOGĄ SWOJEGO KOCHANKA

#5 Post autor: EwaMagda » 16 kwie 2014, 12:14

Rozumiem, co znaczy "wstawanie lewą nogą" :)
Ale, jak sobie wyobrażę jej lewą nogę splątaną z jego lewą nogą i te dwie lewuski wyskakujące z łóżka... ;)

Dorotko :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”