stary wizerunek szeleści na strychu
powinienem się go pozbyć
lecz wciąż trzymam kciuki
i nieznany jest mi ból serca
mimo że doskonale pamiętam moment
gdy bladość twej twarzy
przeszła w tapetę
mieszając się z nieśmiertelnymi malunkami
w pudłach pamiątki ze środkowym palcem
taśmowo dawno przegrana
przestałaś wydawać głos
niczego nie potrafisz już wyprowadzić
Czy to naprawdę już koniec
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Czy to naprawdę już koniec
takie trochę pomieszanie tu zastarzałych pretensji i mimo wszystko
sentymentu - bo ktoś pokazał kiedyś środkowy palec, a mimo to
PL trzyma kciuki, widać uczucie gdzieś w głębi musi się ciągle tlić,
a mówią, że stara nie rdzewieje, więc skoro rzeczy przechowywane
wciąż, to pozostaje życzyć rewitalizacji

sentymentu - bo ktoś pokazał kiedyś środkowy palec, a mimo to
PL trzyma kciuki, widać uczucie gdzieś w głębi musi się ciągle tlić,
a mówią, że stara nie rdzewieje, więc skoro rzeczy przechowywane
wciąż, to pozostaje życzyć rewitalizacji

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Czy to naprawdę już koniec
Uczucie fana, drogi Alku 

-
- Posty: 337
- Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51
Re: Czy to naprawdę już koniec
pewnie już się wszystko wyprowadziło, łącznie z nieśmiertelnymi malunkami



- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Czy to naprawdę już koniec
Nieśmiertelne malunki nie wyprowadzą się, bo są nieśmiertelne 
