schody

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

schody

#1 Post autor: pietrek » 29 kwie 2014, 18:51

schody

na fotografii wygląda cudownie
ruda i opalona w letniej sukience
stoi na schodach wymarzonego
przez ojca domu z uśmiechem

osłaniając dłonią oczy jakby wypatrywała
porzuconego trochę wbrew sobie miasta

tego lata wyznała mi że ojciec nadal
kocha się z nią szepcząc jak jest piękna

a jednak wszystko przed nami ukryła
przekonana że koniec końcem i tak

zostanie zupełnie sama
więc nie miało sensu

byśmy przez tych kilka miesięcy
usiłowali umierać wraz z nią

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: schody

#2 Post autor: Alek Osiński » 30 kwie 2014, 2:12

pietrek pisze:osłaniając dłonią oczy jakby wypatrywała
porzuconego trochę wbrew sobie miasta
używasz dopełniacza chociaż bardziej
narzuca mi się biernik, ale to tylko
spojrzenie, mogę się mylić,

"porzucone trochę wbrew sobie miasto"

ale historia i tak dosyć tajemnicza
jakby z tych porzuconych nie w porę

puenta dobra jednak nawet niezależnie
od porzuconych...

;)

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: schody

#3 Post autor: anastazja » 30 kwie 2014, 19:58

pietrek pisze:byśmy przez tych kilka miesięcy
usiłowali umierać wraz z nią
najbardziej :ok:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: schody

#4 Post autor: Gloinnen » 01 maja 2014, 9:42

Znakomite ujęcie tematu.
Wiersz jest naprawdę rewelacyjny. Pozostaje tylko pogratulować.
Interpretować można go na kilka sposobów, ze względu na to umieranie w finale. Może być jak najbardziej prawdziwe (w tle jakaś nieuleczalna choroba), wówczas utwór nabiera mrocznego dramatyzmu. Samotność - jak najbardziej prawdziwa, bo na drugą stronę lustra przechodzi się jak najbardziej samotnie.
Z drugiej strony postawa opisywanej przez Ciebie peelki jest na swój sposób heroiczna.
Każdy chyba zna z życia osoby, które zadręczają całe otoczenie swoimi dolegliwościami i bolączkami. I na ogół - o ironio! przeżywają "nas wszystkich"...
Inne wydają się łagodnie pogodzone, akceptują to, co przynosi przeznaczenie
pietrek pisze:z uśmiechem

osłaniając dłonią oczy
Pięknie napisane.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: schody

#5 Post autor: pietrek » 01 maja 2014, 11:53

Alku - sam nie wiem, póki co zostawię jak jest :)
Anastazjo - :)
Glo - cieszy mnie bardzo Twoja akceptacja, szczególnie takich jak ten powyżej
nie-wierszy (bo słyszę często że to jedynie rozkawałkowana proza, cy cóś ;) )
w moim odczuciu dobra proza to jakby zbiór zapisanych "ciągiem" poezji, a dobra poezja
to po prostu mocny destylat. Oczywiście to tylko jedna z nieskończonej ilości możliwych
optyk :)
dziękuję wszystkim :vino:

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: schody

#6 Post autor: coobus » 01 maja 2014, 18:38

Ja też przyklasnę, wiersz robi wrażenie. Jest dobrze prowadzony. I chyba zostaje w pamięci :bravo:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: schody

#7 Post autor: Sede Vacante » 02 maja 2014, 9:45

Rewelacyjny wiersz.
Świetny styl - zaczyna się niewinnie, może zmylić. Niby piękna bajka o dziewczynce, ale po kilku wersach, powiem ci, bardzo sprytnie wplotłeś kwestię gwałtu. Nie ma nagłego "Bach!". Nie ma zwrotu akcji o sto osiemdziesiąt stopni. Opis gwałtu ojca na córce wypada tak "naturalnie" tutaj, jak wszystko wcześniej - to pokazuje mi, jak bardzo owe gwałty przeniknęły w codzienność życia bohaterki. Stały się taką powszedniością, że nawet autor, opowiadając jej historię, nie wyolbrzymia ich ponad inne sytuacje, bo są jakby częścią zwykłej codzienności.
Takie potraktowanie tematu, gdzie gwałt opisany jest jak jakaś chwilka w kolejce do sprawozdania, między śniadaniem, spacerem, a wspinaniem po drzewach, tylko wyostrza dramaturgię. To bardzo sprawny zabieg.

Spotkałem się z bardzo podobną historią w piosence zespołu Łzy, pt. "Opowiem wam jej historię". Ciekaw jestem - inspirowałeś się? Bo styl i tam bardzo podobny - niewinnie o gwałcie.

W każdym razie, bardzo ciekawie i nietuzinkowo.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: schody

#8 Post autor: witek kiejrys » 02 maja 2014, 10:04

ładnie, widzę jednak trochę inną wersyfikację,
ale to drobiazg.
trochę irytuje 'z uśmiechem', na końcy pierwszej cząstki,
rozumiem jednak kontekst.
:)
pozdrawiam, witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: schody

#9 Post autor: Ewa Włodek » 02 maja 2014, 13:37

jest temat: kazirodztwo. I jest dobra dramaturgia - od sielskiej fotki przez przelotną miłość peeli w tle po samobójstwo peelki - w każdym razie ja tak czytam sens. Podoba mi się, ale:
pietrek pisze: na fotografii wygląda cudownie
ruda i opalona w letniej sukience
stoi na schodach wymarzonego
przez ojca domu z uśmiechem
konstrukcja tej strofy widzi mi się nie do końca poprawna pod względem logicznym, a i gramatycznym, bo lektura ostatniego wersu usilnie narzuca rozumienie, że to dom się uśmiecha. Ja bym tę cząstkę e widziała tak:

na fotografii wygląda cudownie
ruda i opalona w letniej sukience
stoi z uśmiechem
na schodach domu wymarzonego przez ojca

ale nie przejmuj się moim czepianiem, bo pewnie się nie znam...
:ok:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: schody

#10 Post autor: eka » 04 maja 2014, 16:11

Zostanie w pamięci Twój wiersz - bo w nim niezwykle wyrazisty obraz osoby bliskiej, która kochając, podarowała spokojny czas, wiedząc, że odchodzi się i tak samotnie. I dała się najbliższym osobom zapamiętać promiennie.
Na tych rzeczywistych i metaforycznych schodach.
Szacun.
:kwiat:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”