Czy mogę nie prosić do tańca
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Czy mogę nie prosić do tańca
To koniec balu. Nieoczekiwany.
Wiedziałem.
Potrzymaj mnie jeszcze za rękę.
Pomóż przejść.
Do zobaczenia niedługo.
Sakramentalne tak
sam powiedziałeś. Zaufaj,
bo nie masz wyjścia.
Obiegówka, protokół zdawczo-odbiorczy
w szeregowym porcie na e-Styksie.
W karnecie następni,
jak będzie po wszystkim.
Piękny ten bal,
lecz dziś wyjątkowo
nie poproszę nikogo do tańca,
ni do różańca.
Przepraszam.
Wiedziałem.
Potrzymaj mnie jeszcze za rękę.
Pomóż przejść.
Do zobaczenia niedługo.
Sakramentalne tak
sam powiedziałeś. Zaufaj,
bo nie masz wyjścia.
Obiegówka, protokół zdawczo-odbiorczy
w szeregowym porcie na e-Styksie.
W karnecie następni,
jak będzie po wszystkim.
Piękny ten bal,
lecz dziś wyjątkowo
nie poproszę nikogo do tańca,
ni do różańca.
Przepraszam.
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
jak dla mnie, zbyt suchy. nie potrafię ocenić.
no i tytuł, nijaki.

pozdrawiam, witek
no i tytuł, nijaki.

pozdrawiam, witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
Przepraszam brzmi jak obietnica ....
drania?

drania?


- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
dla mnie, Leszku - bardzo mocny, niebywale dramatyczny w wyrazie. Właśnie dlatego, że oszczędny w słowie, co nie znaczy, że równie oszczędny w przesłaniu. Wręcz przeciwnie. Może dlatego, że i mnie kiedyś nie poproszono do tańca...
A to:
z serdecznością...
Ewa
A to:
kapitalne! Samo życie, samo...lczerwosz pisze: Obiegówka, protokół zdawczo-odbiorczy
w szeregowym porcie na e-Styksie.
W karnecie następni,
jak będzie po wszystkim.

z serdecznością...
Ewa
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
Hmmm, zaskoczył mnie, jest w nim to, czego szukam. Zagadka i intrygujący motyw.
Kilka interpretacji do głowy mi przyszło tak "na szybko". Odrzuciłem ślub cywilny zawierany z rozsądku, albo taki "efekciarski", w stylu Las Vegas, jako zbyt banalną interpretację. Potem pomyślałem sobie o balu, jako życiu nas wszystkich toczony na portalach internetowych. Upadek świadomości ludzi zamykających się na żywe relacje, jako "e-Stysk" - ?
I to już byłaby ciekawa interpretacja dla mnie, ale jeszcze wpadło mi do głowy, że to może nie tyle "internetowe życie", przez co "e-Stysk", lecz nawet to realne, rzeczywiste. A tak bardzo wyjałowione, że tylko porównywane do internetowego "śmietnika". Pomyślałem, że być może chodzi o wskazanie nie tyle tego, iż żyjemy płytko, za monitorem, wirtualnie, ale że już nawet w czystym, stuprocentowym realu jest tak "do bani", że właściwie nie ma różnicy, czy ktoś toczy życie internetowe, czy może "realne" - tak samo " plecy".
No więc dla mnie wiersz o stopniowym upadku wartości ludzkich, ich współistnienia. Do tego stopnia że życie realne i jego priorytety przestają już różnić się, czy odbiegać, od np. "e/styksu", czyli internetowej, sztucznej świadomości.
I prawie dam głowę, że autorowi chodziło raczej o coś innego. Ale jakoś ta kiedyś sobie założyłem, że czytając nie chcę odgadywać myśli autora, lecz je skradać i przerabiać na swoje
By wiersz mi służył tak, jak akurat bym chciał 
Dlatego też, moja to interpretacja, a nie "zgaduj zgadula", która absolutnie nie jest niczym złym! Zwykła kwestia celu poszukiwań.
Kilka interpretacji do głowy mi przyszło tak "na szybko". Odrzuciłem ślub cywilny zawierany z rozsądku, albo taki "efekciarski", w stylu Las Vegas, jako zbyt banalną interpretację. Potem pomyślałem sobie o balu, jako życiu nas wszystkich toczony na portalach internetowych. Upadek świadomości ludzi zamykających się na żywe relacje, jako "e-Stysk" - ?
I to już byłaby ciekawa interpretacja dla mnie, ale jeszcze wpadło mi do głowy, że to może nie tyle "internetowe życie", przez co "e-Stysk", lecz nawet to realne, rzeczywiste. A tak bardzo wyjałowione, że tylko porównywane do internetowego "śmietnika". Pomyślałem, że być może chodzi o wskazanie nie tyle tego, iż żyjemy płytko, za monitorem, wirtualnie, ale że już nawet w czystym, stuprocentowym realu jest tak "do bani", że właściwie nie ma różnicy, czy ktoś toczy życie internetowe, czy może "realne" - tak samo " plecy".
No więc dla mnie wiersz o stopniowym upadku wartości ludzkich, ich współistnienia. Do tego stopnia że życie realne i jego priorytety przestają już różnić się, czy odbiegać, od np. "e/styksu", czyli internetowej, sztucznej świadomości.
I prawie dam głowę, że autorowi chodziło raczej o coś innego. Ale jakoś ta kiedyś sobie założyłem, że czytając nie chcę odgadywać myśli autora, lecz je skradać i przerabiać na swoje


Dlatego też, moja to interpretacja, a nie "zgaduj zgadula", która absolutnie nie jest niczym złym! Zwykła kwestia celu poszukiwań.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
Powinienem napisać e-styks z dużej litery: e-Styks. Nad nią położony jest port do wsiadania. Przeprawa elektroniczna, to jasne. Port szeregowy (układ elektroniczny występuje w każdym komputerze) pozwala wysyłać komunikat w dobrze uporządkowany sposób - bity wędrują szeregowo, po kolei.
Zdałem sobie sprawę z wielkiego braku tego wiersza. Brakuje w nim jednej zwrotki. To był tekst o eutanazji. Na życzenie, albo wymuszonej. Wiadomo, rodzina, mieszkanie, wolny pokój, jakiś spadek. I inne sprawy, chęć usunięcia się lub demonstracji takiej chęci.
Zwrotka ta była, ale ja usunąłem przed publikacją. Pomyślę o powtórnej modyfikacji treści, gdyż teraz jest tak w pół kroku. Dopiero Wasze wypowiedzi mnie oświeciły. Dziękuję.
Zdałem sobie sprawę z wielkiego braku tego wiersza. Brakuje w nim jednej zwrotki. To był tekst o eutanazji. Na życzenie, albo wymuszonej. Wiadomo, rodzina, mieszkanie, wolny pokój, jakiś spadek. I inne sprawy, chęć usunięcia się lub demonstracji takiej chęci.
Zwrotka ta była, ale ja usunąłem przed publikacją. Pomyślę o powtórnej modyfikacji treści, gdyż teraz jest tak w pół kroku. Dopiero Wasze wypowiedzi mnie oświeciły. Dziękuję.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
gonię w piętkę. e-Styks był jednak z dużej.
Re: Czy mogę nie prosić do tańca
taniec to rzecz święta
codziennie wielbi Jego rany
na bezpłciowym łachu
aby i ten był wolny
bo Go kocha
codziennie wielbi Jego rany
na bezpłciowym łachu
aby i ten był wolny
bo Go kocha
