żywa tkanka pod stopami zdawała się oddychać
ziemia pulchna i miękka zakrzepła w grudki
opowiedziała o domu na skraju lasu wyrósł
specjalnie dla mnie wyschnięta glina chroniła skórę
przed mrozami trawy śpiewały o zeszłorocznym
spotkaniu ciem towarzyszy światło i cień
chcąc nie chcąc okazałeś się ćmą
naiwną zapatrzoną w płomień
zbyt wiele ogników tańczyło
przed twoimi oczami
starałam się ugasić nawet żar w piecu
dopala się kiedy podchodzi zmrok
mocno obejmuję kolana w ciemnościach
słyszę ćmirczenie ćmy w moich włosach
pieczołowicie wikłane gniazda moszczą lęk
odczynianie następuje w oczekiwaniu
na ponowne ognie przyjdzie poczekać
może do wiosny wypuszczą nowe korzenie
w strukturze skały żłobione epigrafy
pisać będziesz spotkanie
tuż za uchylonymi drzwiami
przyczajone pożegnanie podaje dłonie
boję się stąpać
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: boję się stąpać
Nie bój się tego, tego wszystkiego. Perfect wiersz, serdeczności




sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 gru 2011, 19:29
Re: boję się stąpać
Ja systematycznie - zacznę najpierw od strofy pierwszej i zapytam Autorkę czemu służy spiętrzenie 3. kolejnych przerzutni?
żywa tkanka pod stopami zdawała się oddychać
ziemia pulchna i miękka zakrzepła w grudki
opowiedziała o domu na skraju lasu wyrósł
specjalnie dla mnie wyschnięta glina chroniła skórę
przed mrozami trawy śpiewały o zeszłorocznym
spotkaniu ciem towarzyszy światło i cień
Przerzutnia to wymagający środek poetycki i stosować ją trzeba w uzasadnionych przypadkach. Nie widzę żadnego uzasadnienia w przypadku ostatniej. Nie wiem, czy tylko mnie, czy też innym - nie łączy się logicznie i gramatycznie z fragmentem "towarzyszy światło i cień".
O następnych spostrzeżeniach w kolejnym poście. Teraz nie mam czasu
żywa tkanka pod stopami zdawała się oddychać
ziemia pulchna i miękka zakrzepła w grudki
opowiedziała o domu na skraju lasu wyrósł
specjalnie dla mnie wyschnięta glina chroniła skórę
przed mrozami trawy śpiewały o zeszłorocznym
spotkaniu ciem towarzyszy światło i cień
Przerzutnia to wymagający środek poetycki i stosować ją trzeba w uzasadnionych przypadkach. Nie widzę żadnego uzasadnienia w przypadku ostatniej. Nie wiem, czy tylko mnie, czy też innym - nie łączy się logicznie i gramatycznie z fragmentem "towarzyszy światło i cień".
O następnych spostrzeżeniach w kolejnym poście. Teraz nie mam czasu

"Nie boję się form tradycyjnych. Nie śledzę kierunków, nurtów i tendencji przejawiających się w poezji. Piszę tak, jak dyktuje myśl. Razi mnie błyszczące nowatorstwo po to tylko, aby zadziwić." Ks. Jan Twardowski
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: boję się stąpać
Jeżeli "zakrzepła w grudki" to mi "miękka" jakoś tu nie pasuje, zostawiłabym tylko "pulchna".figa pisze:pulchna i miękka zakrzepła w grudki
W tym miejscu jednak gra przerzutnią jest już za bardzo udziwniona. Próbujesz połączyć dwie frazy za pomocą "spotkaniu", ale moim zdaniem rozbieżności składniowe zastosowanych konstrukcji powodują zbyt ostry zgrzyt. Aby dane słowo było dobrą osią przerzutni, powinno w obu frazach występować w tej samej formie gramatycznej, tutaj masz:figa pisze:przed mrozami trawy śpiewały o zeszłorocznym
spotkaniu ciem towarzyszy światło i cień
"śpiewały o spotkaniu" - spotkaniu w miejscowniku
"spotkaniu ciem" - spotkaniu w celowniku.
Dla mnie - źle brzmi.
Wyrzuciłabym słowo "naiwną", wydaje mi się, że sama metafora ćmy zapatrzonej w płomień wystarczająco dobitnie wskazuje na tę naiwność.figa pisze:chcąc nie chcąc okazałeś się ćmą
naiwną zapatrzoną w płomień
Czy to jest neologizm? Jakoś mi nie przypadł do gustu.figa pisze:ćmirczenie
W ostatniej strofie - za dużo rzeczowników odczasownikowych zakończonych na "-anie".figa pisze:odczynianie następuje w oczekiwaniu
na ponowne ognie przyjdzie poczekać
może do wiosny wypuszczą nowe korzenie
w strukturze skały żłobione epigrafy
pisać będziesz spotkanie
tuż za uchylonymi drzwiami
przyczajone pożegnanie podaje dłonie
"oczekiwaniu" - "poczekać" -

Ostro bym ją skróciła:
"na ponowne ognie przyjdzie poczekać
może do wiosny wypuszczą nowe korzenie
w strukturze skały żłobione epigrafy
pisać będziesz tuż za uchylonymi drzwiami
pożegnanie podaje dłonie"
Może tak?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 201
- Rejestracja: 03 lis 2011, 23:31
Re: boję się stąpać
dziękuję za spostrzeżenia - przemyślę wszystko